W poniedziałek sejmik województwa zaapelował do ministerstwa kultury o zaniechanie lub odłożenie w czasie decyzji o wycofaniu się ze współprowadzenia Centrum Kultury "Park Dzieje".
"U nas w klubie nie było dyscypliny. Każdy głosował jak uważał" - mówiła radna Marta Dzikowska z Platformy Obywatelskiej.
Głosowałam przeciw, ale nie ze względu, że jestem przeciwna wydarzeniu jako takiemu. Po prostu uważam, że sejmik nie jest stroną. Taki apel nie powinien wyjść z sejmiku
- podkreśliła.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślał, że przedsięwzięcie w Murowanej Goślinie nie miała nic wspólnego z polityką.
Ministerstwo kultury podejmuje kompletnie niezrozumiałą dla mnie decyzję o wycofaniu się przedsięwzięcia, które jest naszą perłą wielkopolską. I tutaj nie zgadzam się z panią radną, że sejmik województwa nie powinien w tej sprawie zabierać głosu
- zaznaczył poseł.
Ministerstwo kultury ma poważne problemy finansowe - przekonywał senator Waldemar Witkowski z Unii Pracy.
Ministerstwo po prostu musi ciąć koszty na takie imprezy, które uznaje, że nie są rangi ogólnopolskiej
- powiedział senator Witkowski.
Polityk Unii Pracy przekonywał też, że oszczędności wynikają z wojny za wschodnią granicą. "Gdzieś te cięcia się muszą odbyć" - mówił Waldemar Witkowski.