Lokatorzy mają dość. Alarmują wszystkie służby. Samotna kobieta, która jest przyczyną tego bałaganu nie chce nikogo wpuścić do mieszkania i odmawia pomocy. Przepisy nie pozwalają na wejście do prywatnego mieszkania służbom porządkowym, czy pracownikom Sanepidu. Bez dobrej woli samotnej staruszki nic się nie da zrobić.
Na szczęście jednemu z pracowników spółdzielni udało się wejść do mieszkania i za zgodą właścicielki nieco posprzątać. Oprócz części śmieci mężczyzna usunął też kilka mysich gniazd, w których były małe gryzonie. Zniknęło też ziarno, które kobieta przechowywała w wannie. Sąsiedzi twierdzą, że kobieta potrzebuje całodobowej opieki i umieszczenia w ośrodku.
stwierdzi że wilgoć tj tropik panuje w omalże całym budynku w którym
mieszka Pani Hrabina pamiętająca Agnisię która za rewolucyjne przekonania
zeszła na psy i została GOSPOSIĄ PANI GENERAŁOWEJ .
Ogólnie to wiemy jak zakoʼnczyła się Jej kariera WOJEWODZINY !
I tu zaszła zmiana ,pisze w swoich pamiętnikach trochę fałszująca w
piosenkach w których jakiś idiota pianista nie czuje wieku ani dystansu do
leciwej artystki ...!