Geneza święta
Święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny jest najważniejszym katolickim świętem obchodzonym ku czci Maryi. Jak głosi jedna z legend, trzy dni po śmierci Matki Boskiej, apostołowie nie znaleźli w jej grobie ciała, tylko płatki róż. Wkrótce okazało się, że została wzięta do nieba ciałem i duszą. O tym wydarzeniu mówili już wczesnochrześcijańscy święci i Doktorzy Kościoła m.in. św. Jan Damasceński. Żyjący w VII wieku papież Sergiusz I wprowadził procesje stacyjne stawiając obok siebie święto Narodzenia, Zwiastowania, Oczyszczenia i Zaśnięcia Najświętszej Panny Marii. Władający dwieście lat lat później Kościołem Katolickim Leon IV zalecił doroczne uroczyste obchodzenie święta Wniebowzięcia Świętej Bożej Rodzicielki.
Aż do XX wieku w łonie teologów katolickich pozostawał nierozstrzygnięty spór dotyczący tego czy Matka Boska Zasnęła, czy została Wniebowzięta. Kres tych sporów zażegnał dopiero papież Pius XII w 1950 roku ogłaszając dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Marii Panny. Wierni tego dna są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.
Zwyczaj święcenia ziół
Od końca X wieku ze świętem połączony był obrzęd święcenia ziół leczniczych, prawdopodobnie wywodzący się jeszcze z czasów pogańskich. Połowa sierpnia była czasem końca żniw. Rolnicy chcieli podziękować bóstwom za hojne plony oraz odpocząć po wyczerpujących letnich pracach polowych.
W średniowiecznej Europie stała się popularna legenda mówiąca o tym, jak Matka Boska pomogła pewnemu gospodarzowi podczas ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu. Maryja postanowiła rozrzucać ziarno razem z napotkanym po drodze rolnikiem, które zaraz po wpadnięciu w glebę kiełkowało, rosło i było gotowe do żniw. Niedługo po cudownym zasiewie przyjechali żołnierze Heroda, którzy zapytali chłopa, czy widział może przejeżdżającą tu rodzinę. Odpowiedział, że tak, ale w tamtym momencie siał pszenicę. Zniechęceni odpowiedzią wojacy odjechali w nieznanym kierunku.
Już w średniowieczu Maryję nazywano patronką plonów. W polskiej tradycji ludowej święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny nosi nazwę Matki Boskiej Zielnej. Było one zintegrowane z zakończeniem żniw i uznawane za zakończenie letniego cyklu gospodarczego.
"Każdy kwiatek woła - weź mnie do kościoła!" - ludowe zwyczaje
Jak pisał wybitny polski etnograf Zygmunt Gloger w "Encyklopedii staropolskiej ilustrowanej": „Z obchodem tym kościelnym, który rozmaite nosił nazwy, jak: Śmierci, Odpocznienia, Zaśnienia i wreszcie Wniebowzięcia, łączy się w kraju naszym starodawny zwyczaj święcenia ziół polnych, które dziewczęta wiejskie, nazbierawszy dnia poprzedniego, przynoszą do świątyń, aby je kapłan przed wielkim ołtarzem poświęcił”.
Zbieraniem ziół na polach zajmowały się kobiety i dzieci. Starano się zrywać rośliny z cudzych zagonów, a nawet kupować je od mieszkańców innych miejscowości – uważano, że taki zabieg gwarantuje szczęście. Rolnicy specjalnie na ten dzień przygotowywali wieńce z płodów rolnych oraz bukiety z ziół leczniczych, by w ten sposób podziękować za ochronę podczas żniw i urodzaj. Zwyczaj ten miał także na celu podkreślenie nierozerwalnych związków pomiędzy życiem człowieka a rytmem przyrody.
Układaniem bukietów zajmowały się głównie kobiety. Według starej zasady ta roślinna kompozycja musiała składać się z 7 lub 77 ziół (cyfrę 7 uznawano za doskonałą). W wiązance nie mogło zabraknąć bazylii, melisy, mięty, nasturcji, lubczyku, nasturcji, rumianku i rozmarynu. Bukiety ozdabiano owocami (np. jarzębiny, jabłoni, gruszy), warzywami (np. grochem, pietruszką, marchwią) i gałązkami. Roślinne naręcza przewiązywano kłosami zbóż, lipowym łykiem lub barwnymi wstążkami.
Zanoszone do kościoła wieńce i bukiety były często sporych rozmiarów. Wierzono, że należy poświęcić ich jak największą ilość, by ziół starczyło na cały rok. Po powrocie ze Mszy przystępowano do okadzania domu, budynków gospodarczych i zwierząt, by w ten sposób zabezpieczyć się przed szkodliwym działaniem diabła. Wianki następnie kładziono na parapet lub zawieszano przy świętych obrazach.
Zioła i owoce z takich wiązanek wykorzystywano w rozmaitych celach leczniczych. Wierzono, że poświęcone rośliny mają szczególne moce uzdrawiające. Zioła podawano nie tylko ludziom, ale także chorującym zwierzętom, sądząc, że mogą wyleczyć nie tylko ludzi. Wyodrębnione z poświęconych kłosów ziarno często dodawano do pierwszego wiosennego siewu na urodzaj. Takie ziarno miało także odpędzić złe duchy z zasianego gruntu. W niektórych regionach wianki wkładano zmarłym dorosłym do trumny, przy czym kładziono same zioła, gdyż kłosy mogłyby przynieść nieurodzaj. Stare wianki z poprzedniego roku po prostu palono.
Współczesne obchody święta
W całym kraju święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny jest obchodzone bardzo uroczyście. W tym samym dniu przypada również Święto Wojska Polskiego ustanowione w rocznicę zwycięskiej bitwy warszawskiej w 1920 roku. Największe obchody mają miejsce w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie co roku wiele osób przyjeżdża zobaczyć inscenizacje Zaśnięcia Maryi oraz jej Wniebowzięcia oraz na Jasnej Górze w Częstochowie, dokąd w lecie zmierzają pielgrzymki z całej Polski. Wyznawcy prawosławia Święto Zaśnięcia Bogurodzicy, które wpisuje się w cykl 12 Wielkich Świąt obchodzą dwa tygodnie później – 28 sierpnia. W odróżnieniu od katolicyzmu, święto to jest poprzedzone dwutygodniowym surowym postem, powagą dorównującym Wielkiemu Postowi przed Wielkanocą.
Dzisiaj również popularne jest święcenie bukietów na Matki Boskiej Zielnej. W miastach można je kupić przed kościołami. Na wsi do tej pory przetrwała tradycja przygotowywania wielkich wieńców. Obecnie na wsi często te święto jest łączone z dożynkami, będącymi podsumowaniem letniej pracy na polu. W całym kraju tego dnia organizuje się także oficjalne uroczystości związane ze Świętem Wojska Polskiego. Jednak coraz częściej to święto jest kojarzone z dniem wolnym od pracy. Zwyczaj święcenia wianków przetrwał do dzisiaj, choć praktycznie zanikła wiara w ich magiczne właściwości - w przeciwieństwie do uznawania leczniczego działania ziół, w które można zaopatrzyć się w każdej aptece lub w coraz liczniejszych sklepach zielarskich.