- Nie jesteśmy w ogóle z Poznania. Przyjechaliśmy tu pierwszy raz. Franciszkanie musieli włożyć sporo pracy, aby zbudować taką konstrukcję. Przyjechaliśmy tu głównie dla moich synów - mówił jeden z gości w drugi dzień świąt.Część figur jest ruchoma.
Dziś najwięcej osób żłóbek ogląda zaraz po mszach świętych.