Rolnicy się o to martwią a rząd już pyta firmy handlujące materiałem siewnym i stacje produkcyjne o zapasy nasion. Takie pytanie dotarło także do stacji hodowli roślin w Choryni koło Kościana. Nasz reporter zapytał prezesa spółki dr Karola Marciniaka, czy obawy rolników są słuszne.
I tej zasady może powinni się trzymać rolnicy. Najgorsza sytuacja jest z ziarnami kukurydzy, która najbardziej ucierpiała podczas tegorocznych upałów. Straty sięgają nawet 60 %. Ale i w tym przypadku specjaliści uspokajają, że ziaren na kolejne zasiewy nie zabraknie.