NA ANTENIE: PIERWSZA PLANETA OD SŁOŃCA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Nauczycielka ma dziecko. Z uczniem?

Publikacja: 14.10.2013 g.16:00  Aktualizacja: 14.10.2013 g.23:21
Poznań
Czy nauczycielka jednego z podkaliskich gimnazjów ma dziecko ze swoim wychowankiem - wyjaśnia to prokuratura. Śledczy zainteresowali się sprawą po doniesieniach prasowych.
Oddział noworodkowy w szpitalu im. Raszei - Wojciech Chmielewski
/ Fot. Wojciech Chmielewski

Jedna z kaliskich gazet napisała, że 14-letni gimnazjalista jest ojcem dziecka 36-letniej nauczycielki. Miał jej nawet towarzyszyć przy porodzie.

- Sprawdzamy okoliczności zdarzenia opisanego w artykule. W przypadku potwierdzenia tych informacji konieczne będzie wszczęcie śledztwa wz. z możliwością popełnienia przestępstwa z artykułu 200 Kodeksu Karnego. Przestępstwo polega na obcowaniu płciowym z małoletnim mającym poniżej 15 lat - mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim.

Szpital potwierdza, że dwa tygodnie temu taki poród miał miejsce. Matka jednak nie podała w historii choroby danych ojca ani nr PESEL. - Szpital nie ma obowiązku legitymowania osób towarzyszących przy porodzie - tłumaczy rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu Paweł Gawroński.. Jeśli prokuratura potwierdzi zdarzenie, to nauczycielce może grozić do 12 lat więzienia.

Szok i niedowierzanie - takie są reakcje w szkole w podkaliskiej miejscowości. Dyrektorka placówki Aleksandra Marciniak-Podłużny twierdzi, że otrzymała wcześniej anonim opisujący sprawę, ale nie chciała wierzyć plotkom. Nauczycielka, która urodziła dziecko pracuje w szkole od 11 lat i jej zachowanie nigdy nie wzbudzało podejrzeń. O związku nauczycielki z z 14-letnim gimnazjalistą nikt wcześniej nie wiedział. Po tym jak sprawa wyszła na jaw, to dyrekcja szkoły wezwała rodziców chłopaka na rozmowę. Teraz szkoła chce zapewnić pozostałym uczniom pomoc wychowawczą. Będą specjalne lekcje wychowawcze i spotkanie z psychologiem-seksuologiem.

O sprawie jako pierwsze napisała gazeta "7 dni Kalisza"

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 57
MILFucker 17.02.2014 godz. 16:36
Sprawdź, co zrobił Patryk że udało mu się zaliczyć dojrzałą piękną nauczycielkę.

www.milfy.edu.pl
igo123 13.01.2014 godz. 14:13
co to jest sory
vrtez 13.01.2014 godz. 14:12
kjk
BIMOTA 26.10.2013 godz. 22:07
NIE WIEM CZY Z POZNANIA W OGOLE COS NADAJA, A JESLI NAWET, TO NIE TVN I POLSAT...
igo. 22.10.2013 godz. 19:30
Piątkowo nadaje TVN i Polsat. Odbiór jest bardzo dobry tylko tematyka nie ta. Jeżeli chodzi o Śrem to w Centrum (więc także na Św. Marcinie ) sygnał ze Śremu jest bardzo słaby; za daleko, za dużo przesłon po drodze, za dużo "odbić" na mieście. Wzmocnienie sygnału odbioru niewiele dawało.

Z "tepsą" wszystko oczywiście na piśmie było, nic "na pysk", nic na telefon. Ale korespondowanie z "tepsą" to jak przesyłanie wiadomości morzem za pomocą butelki. Nie wiadomo do kogo co wysłać, kiedy dojdzie i czy ktoś odpowie. Sąd w Lublinie załatwia sprawy na korzyść skarżących niejako z marszu. Wystarczy się jednak odwołać by doszło do rozprawy. Wielu nie odwołuje się na czas, bo korespondencja sądowa z Lublina wygląda bardzo niepoważnie i przegrywają krocie podczas gdy cwaniaki się bogacą. Zwrot kosztów? Powinienem był zażądać ale już mi się nie chciało. Windykator chcąc mnie przed rozprawą osłabić, żartował że ten sprzęt do odbioru neta łatwo sprzedam na Allego i przynajmniej część im wrócę. Teraz niech sobie sami sprzedają.

Seriali plskich nie oglądam Maju. Nie mam na to "zdrowia". Nierzeczywista fabuła, scenografia rodem z Brazyli, dialogi jak w „ruskich westernach". Jedyne co da się oglądać z tego rodzaju rodzimej produkcji to przygody Ferdka Kiepskiego. Odcinek w którym Paździoch cofnął się w czasie do punc subkultury był super. Nie gorzej było z Paździochem handlującym lumpami, lub Paździochem wynalazcą. Jako wynalazca, na oczach przerażonego Ferdka i Pana Boczka nawiązał kontakt z Marsjanami. „Tu mówi Marian z Wrocławia” zwrócił się Paździoch do migotającej aparatury, której najważniejszą częścią było stare radio marki STOLICA. „Teraz i zawsze” usłyszeli po chwili w odpowiedzi świadkowie eksperymentu.

BIMOTA 22.10.2013 godz. 15:42
Nie przesadzaj z tym sygnalem, lepszy niz z Piatkowa. Wzmocnienie sygnalu masz wlaczone ? Od umowy sie odstepuje pisemnie, a nie telefonicznie, choc, jak widac, ustne tez bywa skuteczne... A ze ci sie chcialo z widykatorem korespondowac... Ten sad w Lublinie to porazka, wszystko przyklepuja... A koszty podrozy ci zwrocili ? :P
maja 22.10.2013 godz. 02:40
-Igo-Więcej fantazji!!!Skoro Jan Purzycki stworzył''Złotopolskich'',to gdyby miał czas i ochotę,to stworzyłby też ''Złotokaliszczan(!)''A niektórzy ''widzieliby przedstawienie,nie widzieliby rzeczy''-tak jak w ''Wielkim Szu''.
igo. 21.10.2013 godz. 23:26
Do mnie zadzwoniła szczebiotliwa pani z "tepsy". ....dostanie pan mega internet + 40 kanałów TV z telewizją TRWAM... Dobra odrzekłem bo z sygnałem ze Śremu na Św. Marcinie było wyjątkowo kiepsko i już po 3 dniach był u mnie kurier z oprzyrządowaniem i umową. Efekt podłączenia telewizora do neta przekroczył jednak wszystkie moje oczekiwania. Owe 40 kanałów okazało się najzwyklejszą pod słońcem pornografią, TV TRWAM była niedostępna a net działał wyłącznie na kablu. Napisałem do "tepsy" że rezygnuję. Odpisali że to niemożliwe bo w umowie choć maczkiem, było jednak jak wół że umowa jest na rok. Nie zapłaciłem więc żadnego z przysyłanych mi rachunków. Po chyba 5 miesiącach sami zerwali umowę i oddali sprawę do firmy windykacyjnej. Po roku sprzedali moje już półroczne zadłużenie z faktur + koszt "adapter,a" i czegoś tam jeszcze za kilka kolejnych tysięcy złotych produkcji Made in China.
Przez następne dwa lata korespondowałem z windykatorem, który regularnie co jakiś czas przysyłał mi informacje o moim zadłużeniu z czerwonym nadrukiem na kopertach "WINDYKACJA". W końcu windykatorowi, który w między czasie przeszedł dwie reorganizacje się znudziło i oddał sprawę do sądu. Drogą elektroniczna do sądu w Lublinie bo mamy już Europę jak trzeba. Ten nie wdając się w szczegóły napisał do mnie że mam płacić. Pozbierałem papiery, świadków, podobne przykłady z neta i odwołałem się od wyroku. Sąd papiery przyjął i wkrótce pojechałem do Lublina na rozprawę. Na szczęście dla mnie sędzia prowadzący sprawę sam miał problem z "tepsą" i pokiwawszy głową ze zrozumieniem oddalił wniosek powoda.

Co do Jana Purzyckiego to oglądałem kilka jego filmów: „Prymas”, „Akwarium”, „Wielki Szu”, „Piłkarski Poker”. Całkiem niezłe. Najtrudniejszy i chyba najlepszy był „Prymas”. Ale przełożyć tę tandetną historię z Kalisza na dobry film to chyba się nie da.
jacek 21.10.2013 godz. 21:59
Mnie te klimaty raczej nie interesują. Więcej w tym sensacji niż prawdy o której mało się wie.
Powiem Wam coś ciekawszego.
- otóż od jakiegoś czasu wydzwania do mnie jakieś babsko i przedtawia się jako pracownica telekomunikacji. Proponuje mi 25 złotowy abonament, 300 minut darmowych do tetlefonów stacjonarnych i 60 minut na komóry i informuje o tym, że wychodzą do klientów, którzy są stałymi abonentami firmy orenż Zmniejszają rachunki, bo klienci im uciekają do telefoni komrkowej. dzwoni to nachalne babsko codziennie a nawet kilka razy. Nie mogę się babszyula pozbyć, mimo, że mówię iż nie jestemabonentem orenż i mam w nosie rachunki. Mam w nosie, bo za telefon nic nie płacę. Mam go za darmoche(taki przywilej). Wk....łem się i sprawdziłem ten numer w internecie. To oszusci i bezczelni naciągacze, podający się za operatora którym nie są. Potem wyciagają od ludzi dane personalne, wysyłają kurerierów którzy są wk..rwieni i przebierają kopytkami i ludziska podpisują umowy. No i wpadają w szambo, bo mają abonament , ale z innego operatora a nie z tego z którym im się wydawało że rozmawiali a za zerwanie umowy, każą sobie bulić 490 złotych.
Ze za takie coś jeszcze nikt sie nie zabrał! Przed godziną miałem głuchy telefon z tego numeru a 20 minut temu znowu to natarczywe wstrętne babsko i ten głos" panie jacku(jakbyśmy byli kumplami. chamuwa jedna) mamy do pana prop.... Przerwałem i powiedziałem żeby na dobranoc pocałowała mnie w d.....
Przeczytajcie to i nie dajcie się wciągnąć .
maja 21.10.2013 godz. 21:11
Tak-Igo-A później nasz-wg.mnie-najlepszy scenarzysta Jan Purzycki napisze na podstawie tych wspomnień scenariusz,i powstanie kolejny hit kasowy.
igo. 21.10.2013 godz. 12:18
Sprawa tak szybko się nie skończy Maju. Sprawa dopiero się zaczyna. Prokuratura będzie dowodzić że doszło do przestępstwa, Onet będzie panią nauczycielkę chwalił. Będzie się działo! Na końcu pani nauczycielka zarobi krocie wydając po roku swoje wspomnienia z okresu naznaczonego lękiem, niepokojem, cierpieniem, do czego w dużej mierze pczyczyni się ksenofobiczne, nietolerancyjne, konserwatywne społeczeństwo.
maja 19.10.2013 godz. 20:54
Tak-cz'ytacz-dajmy sobie spokój.Oni sobie na pewno poradzą.Życzę im tego.A zbiórkę możesz ogłosić dla naprawdę potrzebujących.których jest coraz więcej w POlsce.Ciekawe,czy masz tyle finezji i polotu,żeby zdobyć chociaż jeden smoczek.A co do reform,to dwaj panowie-Buzek i Handke w 1999r. zrobili bezkarnie to,czego żniwo zbieramy nie od dziś. A,no i jeszcze bezstresowe wychowanie....
maja 19.10.2013 godz. 20:26
-Igo-Chodziło mi o jej odwagę,że donosiła ciążę i szczęśliwie urodziła w takich okolicznościach,a nie o jej odwagę,że zaszła w ciążę!!
igo. 19.10.2013 godz. 19:41
Maju!
Pani z Kalisza, wykazałaby się odwagą, zostając wbrew otoczeniu mamą, w wieku 18 lat. W wieku lat 30,u sytuacja jest już inna i nie przede wszystkim odwaga popycha trzydziesto kilku letnie kobiety do bardziej zdecydowanego działania by być w ciąży. Wielka szkoda, że walczące o prawo "do własnego brzucha" feministyki nie zauważyły, że u kobiet to nie kariera zawodowa jest najważniejsza.
cz'ytacz 19.10.2013 godz. 14:50
Nooo ,dajmy sobie spokój !.Dziecko się rodzi !.Co się zaczęło to się nie odstanieeee !
Kilku parlamentarzystów z mojej parafii tam pojedzie z transparentami o ochronie życia poczętego ... .
Ogłośmy też zbiórkę pieluszek ,smoczków,śliniaczków ,pluszowych zabawek edukacyjnych ... .Przecież to nasze dziecko ...,dziecko poczęte na skutek niedokończonych reform edukacji i oświaty ... .
Natępnym razem będzie 13-latek ,któremu się tak nie poszczęści gdyż wejdą bezgraniczne ustawy ,by takie wieści nie ujrzały światła ... .
maja 19.10.2013 godz. 14:12
-Igo-Odwaga to nie tylko męska rzecz.Ta nauczycielka jest tego przykładem.Gdyby się bała opinii publicznej,usunęła by ciążę i żaden''dziennikarczyk''z 7 D.K.nie postawiłby jej w jednym szeregu ze zwyrodnialcami-pedofilami.A tak może im się zaśmiać teraz i za parę lat prosto w... .
igo. 19.10.2013 godz. 07:19
Odwaga! męska rzecz Maju i tego nas uczył nasz dyrektor.
igo. 19.10.2013 godz. 07:15
Maju! Naszemu dyrektorowi nie tylko chodziło o to by uchronić nas przed bójką, limą pod okiem czy spuchnięta szczęką. Chodziło także o to byśmy "wyszli" ze sprawy z honorem. Przecież mógł zadzwonić na milicję gdy się tylko o sprawie dowiedział, co powinien był właściwie zrobić, zawezwać rodziców i tak dalej. Ale nie! Ustawka się odbyła, my żeśmy nie stchórzyli, a że wszyscy zgodzili się z jego pomysłem i na jego warunki to już inna inszość. Co byśmy swoim dziewczynom powiedzieli, gdyby te dowiedziałyby się o naszym tchórzostwie, jak w oczy byśmy mogli potrzeć później swoim przeciwnikom gdybyśmy się wystraszyli.
igo. 19.10.2013 godz. 06:15
Oczywiście, teraz wszyscy się od nauczycielki odetną, pozostawiając ją samą z problemem jak gdyby cała reszta to już moralny kryształ był. Nikt nic wcześniej nie wiedział i nie widział a biednym i niewinnym dzieciaczkom psycholog i seksuolog wytłumaczy, że nie wszystko jest dla dzieci, że jeśli nawet duża dziewczynka będzie proponować chłopcu cukiereczka to należy iść z tym wpierw do mamusi i spytać czy wolno wziąść.
A o tym że w cokolwiek dziciaczek łapki by nie włożył, lub na cokolwiek by nie kliknął w necie by trafić na "rżnięcie" to już ani mru.. mru...
cz'ytacz 18.10.2013 godz. 16:24
Gyby chłopak miał lat 15 ,to sprawy by nie było ... .A tak rozmuchano ten niewinny romans nauczycielki z uczniem i potem pozsta-łe mają kłopoty i przykrości .
Nawet nie wiedziałem że ludzie robią im zakupy ,a teraz wiem gdyż po tym wszystkim one zmuszone były przychodzić do marketów na zakupy ... .
Aż żal serce ściska jak to zobaczyłem że ...
BIMOTA 18.10.2013 godz. 15:24
CO KONKRETNIE TAM "NIEGRAMOTNEGO" I CO TO MA WSPOLNEGO Z PRZYMIERZANIEM DO NAUCZYCIELKI ?
maja 17.10.2013 godz. 22:02
-Igo-Takich szkół już chyba nie ma,a szkoda.A takie zachowanie Dyrektora w dzisiejszych czasach byłoby skandalem wychowawczym,etycznym na skalę ogólnokrajową.Już widzę tytuły w gazetach tj. 7 DNI KALISZA-np.''Dyrektor szkoły bije się z uczniami!''albo''Dyrektor szkoły brał udział w ustawce''a o tym,że zapobiegł bójce i może uchronił kogoś przed kalectwem albo i śmiercią napisaliby gdzieś w środku albo wcale.Psycholodzy,pedagodzy,etycy przekrzykiwaliby się kto zawinił,gdzie popełniono błąd i kto za tym wszystkim stoi.Byle pisać,byle gadać byle co byle jak byleby coś się działo!!
dżon 17.10.2013 godz. 17:57
Bimota, napisz to gramotnie, bo pomyślę, że i Ty, gdy osiągniesz czternastkę, to przymierzysz się do jakiejś nauczycielki.
BIMOTA 17.10.2013 godz. 16:40
TAK, DZONIE, LESZY 14-LATEK OD PIJAKA LEZACEGO W ROWIE. SKAD WIESZ KTO KOGO UWODZIL ? KAZDY NORMALNY NASTOLATEK SNI O FAJNEJ "NAUCZYCIELCE"... SKAD WIESZ, CZY ONA SAMA NIE MOZE WYCHOWAC DZIECKA ? SKAD WIESZ, ZE MLODIZAN BEDZIE MIAL TERAZ PRZECHLAPANE ZYCIE ? A CZYM JEST PEDOFIL... CHYBA ZA POZNO NA NAUKE...
igo. 17.10.2013 godz. 07:50
W mojej średniej szkole Maju był po prostu szlaban na nic nie robienie. Nie mieliśmy czasu na lenistwo. Oprócz dodatkowych zajęć lekcyjnych po południu były jeszcze zajęcia sportowe, prace plastyczne, szkolny "szantyński" teatr lub najzwyczajniej w świecie chodziliśmy do roboty, do różnych prac fizycznych (tzw. wagony, sprzątanie, opieka) by zasilać kieszonkowe, o którym powszechnie wiadomo że na nic nigdy nie wystarcza. Nasi nauczyciele bardzo dbali byśmy się nie nudzili. Pilnowali nas jak własne dzieci. Obserwowli jak wzrastamy, jak z chłopaków przechodzimy w stan męski ze wszystkimi tego hormonalnymi konsekwencjami. Nie unikali tematu. Uczyli i wychowywali. Znali to wszystko z własnych doświadczeń. Pamiętali o tym. Pomimo naszych niewąskich nieraz wybryków zawsze byli z nami. Po prostu kochali nas. A my kochaliśmy ich. Za tę opiekę i za te pewność że są zawsze po naszej stronie. Kiedyś grupa sportowa miała "ustawkę" z fanami grupy przeciwnej. "Dyro" zaproponował że będzie negocjatorem by do bójki nie doszło. Wyszło że zamiast gromadnej bijatyki będzie "solo" pomiędzy przedstawicielami. I "dyro" sam się wystawił ! Ustawki oczywiście nie było, bo kto by tam chciał się mierzyć z barczystym facetem co ma 190 wzrostu.
Po ukończeniu budy dwóch moich kolegów wyjechło do chaty własnymi maluchami, większość naszych dziewczyn zostało naszymi żonami. Mając po 18 lat mieliśmy już dość sprecyzowane plany co do naszego dalszego życia.
Gdzieby tam którykolwiek z nas myślał o sex,ie z nauczycielką lub odwrotnie! Nie było to możliwe. Wychodziliśmy ze szkoły wolni, pełni życia i otwarci na świat. Nie obce też nam były takie terminy jak np. „ojczyzna”.
maja 17.10.2013 godz. 06:58
-dżon- A do czego Ty zmierzałeś pisząc to ?
dżon 17.10.2013 godz. 00:20
Tak, a propos. Do czego zmierza pseudoedukacja seksualna. Jeden z portali w Polsce napisał dziś:
"Uznawanie tzw. praw transseksualistów zaczyna przysparzać coraz więcej kłopotów Amerykanom. W liceum we Florence (stan Kolorado) transseksualny chłopiec nękał dziewczęta w szkolnej toalecie. Skarżącym się władze szkolne groziły usunięciem ze szkoły. Rodzice nie wytrzymali.
Korzystanie z damskiej toalety jest jednym z głównych postulatów transseksualistów, którzy domagają się dostępu do damskich szatni itp.
Mimo licznych skarg na chłopca, przedstawiciele liceum we Florence rozkładali ręce, mówiąc, że nie mogą nic zrobić, bo muszą respektować „prawa transseksualisty”. Skarżącym się dziewczętom zagrozili wyrzuceniem ze szkoły.
Zbulwersowani rodzice zorganizowali się. Grożą wytoczeniem szkole procesu. Domagają się od jej przedstawicieli poszanowania prawa do prywatności swoich dzieci.
„Nie będziemy stać i patrzeć jak 99,7 proc. naszych uczniów traci swoją prywatność i prawo do wolności wypowiedzi tylko dlatego, że 0,3 proc. populacji sądzi, iż powinna mieć inną płeć” – napisali w specjalnym oświadczeniu rodzice molestowanych dzieci.
Zażądali od władz szkoły ochrony prawa do prywatności i nieudostępniania wszystkich toalet transseksualistom".
maja 16.10.2013 godz. 21:56
-dżon-ta dorosłość polega na tym,że dorosłym możemy stać się z dnia na dzień np.ze względów osobistych tragedii( śmierć rodziców) ,politycznych-wojna(przymusowe oddawanie dzieci) i ekonomicznych(emigracja rodziców bez dzieci).Tak , że możemy mieć 14 lat i być dorosłymi ale nie dojrzałymi.
maja 16.10.2013 godz. 20:02
-dżon-to o tym sokole to nie jest porównywanie nas do zwierząt,to tylko personifikacja.
cz'ytacz 16.10.2013 godz. 19:08
-igo- JA nie pytam się z kąd 36-latka weżmie pieniądze na wychowywanie swojego (wspólnego) dziecka ... .
A i być może lekkie (bezmyślne) obyczaje tak bardzo przeniknęły w środowisko nauczycielskie że o takie afery nie jest trudno ... .
Lecz najwyrażniej "baba kuta jest na cztery łapy" i wiedziała co zrobiła w pełni tego znaczenia .
Więc da sobie radę ,i najwyrażniej jeszcze pomogą BIEDNEJ,SAMOTNEJ MATCE KTOREJ PARTNER NIE DORÓSŁ DO PEŁNIENIA ODPOWIEDZIALNEJ ROLI OPIEKUNA ,RODZICA I TOWARZYSZA ŻYCIA ... .

No cóż ,pedofilia ze strony silniejsze-go i bardziej doświadczone-go rodzica i partnerki S...ej ,aż razi w oczy .
Nie wspominając o złamaniu życia młodemu człowiekowi , o dominacji nad nieletnim i molestowaniu podwładnego za czyn niemoralny

Dyskusja jest zbędna !.A najlepszym antidotum to zamknąć te szkołę ,wręczyć wilcze bilety i w całym mieście zabić okna deskami żeby dzieci się nie gorszyły ...
maja 16.10.2013 godz. 18:25
igo,jeżeli w Twojej szkole faktycznie panował zamordyzm,to miałeś niewesoło.W dzieciństwie niewiele zależy od nas,wiele zaś od tych,którzy są z nami.(wg.naszego prawa byłeś wtedy jeszcze dzieckiem,ale już w np.Uzbekistanie od 14roku życia byłbyś dorosły).Wyobrażasz sobie to dzisiaj?Musiano by powołać sądy natychmiastowe,a dzieci pisałyby pozwy zbiorowe albo raczej klasowe.Ale myślę,że te doświadczenia pomagają Ci w dzisiejszym życiu.I,co bardzo ważne wg.mnie aby nie stosować radykalnie zamordyzmu wobec innych.Jak już,to tylko wobec siebie samego,ale z umiarem.
igo. 16.10.2013 godz. 12:28
Nie lepiej było ze mną Maju w następnych latach edukacji. Po podstawówce trafiłem do zupełnie odizolowanej od rodzinnego ciepła "twardej" męskiej szkoły ze ściśle określoną hierarchią i podległością społeczną. W pierwszej klasie było tragicznie ale później już tylko lepiej. Po "budzie" jeździłem z kumplami na roboty by dorobić na dodatkowe żarcie, levisy i sprzęt HI FI, po nocach piliśmy pędzone po różnych kątach i stancjach wino, na przerwach by się ocknać graliśmy po klasach w piłkę nożną. Oczywiście z sexem był problem ale na przeszkodzi stał zamordyzm i wbijany nam do łbów przez wszystkich belfrów razem łącznie, że wobec kobiet to zawsze "szacun" a z dziewczynami to tylko na poważnie, a więc wyłącznie po ślubie. Różnie to przyjmowaliśmy.
dżon 16.10.2013 godz. 12:19
...tylko, że różnica pomiędzy nami a sokołem, czy też pieskiem, czy innym zwierzęciem polega m.in. na tym, że rozumne działanie i wykształcenie uczuciowości wyższej zdolnej do rozwinięcia m.in. uczucia miłości, nabyte w czasie dojrzewania i wychowania powinno być nadrzędne w stosunku do instynktów i popędów. Tymczasem życie zwierzęcia odbywa sie pod dyktando instynktów. Czy to aby nie to odróżnia nas m.in. od zwierząt? Czy może się mylę? Porównywanie nas do zwierząt chyba nie jest dobrym pomysłem. A Igo pisze po prostu o zepsuciu obyczajów (żeby nie powiedzieć zgniliźnie), jakie teraz nastało. Komu na tym zależy?
maja 16.10.2013 godz. 11:23
igo,żal mi Cię bo wg.tego co napisałeś to faktycznie żyłeś na innej planecie.To chyba coś na wzór Islamu i życia wg.szariatu.Izolowanie dzieci i młodzieży od płci przeciwnej prowadzi do zaburzeń rozwoju i nabycia różnych zboczeń,lub dziwnych upodobań i zachowań.Czy np.sokół wychowany w niewoli w klatce poradzi sobie na wolności?Będzie bawił się z zajączkiem ale i tak go zje bo z głodu obudzi się w nim instynkt drapieżnika.Coś,co mamy zakodowane i tak się kiedyś obudzi,jak nie w nas to w naszych potomkach.Tyle tylko,że ten sokół może pójść na padlinę jak hiena i nie będzie widział w tym nic złego.
dżon 16.10.2013 godz. 11:11
Maju - co chciał zrobić dorosły 14 latek? Chciał zostać ojcem? Czy też może odurniony seksualną pseudoedukacją, że seks jest fajny w wieku lat nastu - dokonał uwiedzony aktu kopulacji w celu zaspokojenia popędu seksualnego. Bo jeśli tak, to na pewno nie jest to wyznacznik dorosłości. Proszę , wytłumacz mi, na czym polega ta dorosłość, bo nie mogę tego pojąć. Nie wydaje Ci się, że właściwszym określeniem jest, że w dorosłość został wepchnięty. Zresztą ze szkodą dla siebie i innych osób w to zamieszanych.
Wielpol 51 16.10.2013 godz. 10:26
Jeżeli jest prawdą, że 13-letni dzieciak spłodził dziecko z 36-letnią nauczycielką, to ten akt pedofilii można zapisać na rachunek ideologii „róbta co chceta”. Winić za to należy również seks-edukatorów, pornografów i propagatorów promiskuityzmu, którzy wytrwale i bezkarnie krzewią kontrwychowanie. Nauczycielka winna odpowiadać prawnie za kopulację z nieletnim i dostać dożywotni zakaz wykonywania zawodu nauczyciela.
igo. 16.10.2013 godz. 08:31
Maju ! W wieku 14 lat żyłem na zupełnie innej planecie. Kobiecą nagą pierś można było wtedy zobaczyć jedynie w kościele, na reprodukcjach obrazów "Matki Bożej Karmiącej" lub w bibliotece na ilustracjach zakazanych książek z historii sztuki. Moi "Starzy" i starzy moich kumpli co do naszego wychowania twardo trzymali sztamę w sprawach płci : żadnych dziewczyn. Za czyn zabroniony: palenie papierosów, picie piwa, łażenie po zmroku z dziewczynami od każdego można było zarobić "po ryju" bez szansy na zrozumienie u własnego "starego". Interesowałem się wtedy konstruowaniem modelarskich rakiet i szybownictwem. W chwilach wolnych od zajęć, pożyczonym od Ojca "Simsonem" jeździłem na pobliskie ważniejsze trasy kolejowe w poszukiwaniu siarki czy saletry do silników moich rakiet. Nie do pomyślenia były dekolty u moich nauczycielek tak w szkole jak i poza. Panna z dzieckiem była na przegranym.
maja 16.10.2013 godz. 02:16
Igo,ale jesteś rycerski i poukładany!!!Ale czy zawsze tak było?Czy w wieku 14 lat nie było u Ciebie ''robaczywych''myśli?Hormony nie zaczynały wariować?Starsze koleżanki,nauczycielki,aktorki,sąsiadki.Natury nie oszukasz,a zegar biologiczny jest baaardzo elastyczny,i inny dla każdego.Nie zna stałej jak matematyka,zawsze ma przedział od-do.Pamiętasz serial ''Bolesne dojrzewanie Adriana Mole'a lat 13 i 3/4''?
maja 16.10.2013 godz. 00:51
Dżon,DOROSŁY a DOJRZAŁY to wielka różnica.Człowiek DOROSŁY chce coś zrobić ale człowiek DOJRZAŁY wie,że da radę to zrobić.Chodziło mi o to,że ten młodzik będąc przy porodzie swojego dziecka DORÓSŁ,ale nie DOJRZAŁ do takiej sytuacji.Dlatego trzeba mu pomóc w DOJRZEWANIU,a nie piętnować jak robią to kaliscy dziennikarze w moim odczuciu.Zgadzam się z Tobą,że w jego wieku powinno się być na sali gimnastycznej,a nie na sali porodowej.
igo. 15.10.2013 godz. 21:49
A w ogóle to za mało się mówi o wychowaniu "do małżeństwa" . Temat ten powinien być obecny także w mediach a nie wyłącznie na lekcjach religii. Do tego zbyt drogich wg Tuska by takie lekcje w szkołach publicznych prowadzić. Cóż ... Na szczęście Jurek O. w dobie światopoglądowej zawieruchy jednostkowo i odważnie wziął na siebie odpowiedzialność za sprawę. "Róbta co chceta" tłumaczy młodzieży. Hmm.. prościej chyba się nie da.
igo. 15.10.2013 godz. 21:33
Oczywiście że to nie jest taka pierwsza sytuacja, Natik. I o sprawie nikt też już nie będzie pamiętał na początku listopada. Ale to także żaden wzór do naśladowania.
natik 15.10.2013 godz. 21:09
A czy to jest pierwsza taka sytuacja?? Ciekawa jestem czy za 10 lat ktokolwiek będzie o tym mówił a poza tym uważam,że to jest tylko i wyłącznie sprawa tych dwóch rodzin i nie nam się na ten temat wypowiadać. Ja tutaj nikogo nie bronię ani nie osądzam ale taka sytuacja może spotkać każdego więc darujmy sobie głupie komentarze.
maja 15.10.2013 godz. 21:04
Dżon , podtrzymuję to- DOROSŁEGO emocjonalnie a nie DOJRZAŁEGO . Ale resztę napiszę po meczu.
igo. 15.10.2013 godz. 19:57

Oburzenie cz'ytacz,u wobec takiej sytuacji jest uzasadnione. Pisze o tym dżon.

Po pierwsze - życie w społecznym stadzie ma swoją logikę. Dojrzewa się do pewnych zobowiązań i podejmuje się je ale w zgodzie z "porządkiem rzeczy". Wpierw samodzielność życiowa, czy choćby gotowość do tej samodzielności potem zapładnianie kobiety, którą w czasie ciąży trzeba będzie chronić "męskim ramieniem". Tak ze strony mężczyzny. Co prawda dzisiaj z dzidą po lesie facet biegać już nie musi by raz dziennie jakiegoś dzika czy ptaka, dla rodziny na obiad przytargać, ale forsę na żarcie dla wszystkich i na opłatę za mieszkanie zawsze powinien mieć.

Po drugie - wypuszczając 14,latka w świat rodzice powinni mieć poczucie pewności, gwarantowane obyczajem i prawem, że żadna trąba jerychońska w życiu takowego, nie przewróci im "do góry girami", 14 letniego wysiłku wychowawczego jaki włożyli i wcisnęli nie bez oporu nieraz w swoją najdroższą pociechę.
Po trzecie - w pary męsko damskie należy się tak dobierać by żadna ze stron, poza oczywiście przypadkiem losowym, nie była wystawiona "do wiatru" bądź to w okresie po przekwitnięciu bądź w czasie starości, gdy druga jeszcze młoda.
Rodzicami na starość powinien się ktoś zająć ale by tak się stało trzeba o tym myśleć już znacznie wcześniej i wspólnie.

Proste jak świński ogon cz’ytacz,u i koleżanko Maju.
dżon 15.10.2013 godz. 17:48
Biedna Maju - co Ci przyszło do głowy, aby pisać o zbałamuconym dziecku "dorosły emocjonalnie"? Ja wciąż mam nadzieję, że ta wiadomość to tragiczna pomyłka lub wredna plotka. Ale - załóżmy, że tak jest - czy siebie sama słyszysz: piszesz o emocjonalnej dorosłości 14 letniego dziecka (!!!!), który to zbałamucony spłodził (BO NA PEWNO NIE ZE SWIADOMEJ DECYZJI ZOSTAŁ OJCEM) potomka. I co Ty nazywasz szczęśliwym finałem? To, że kobieta urodziła dziecko? Fakt, lepiej, że urodziła. Z dwojga złego wolałbym żyć jako syn dziecka, niż być wyskrobany. Szczęściem nazywasz to, że chłopiec, który powinien chodzić na SKS-y lub sklejać samoloty ma złamane życie, został uwiedziony i pozbawiony dzieciństwa i cudownych młodzieńczych lat ? Wszyscy życzymy ludziom w to zamieszanym jak najlepiej, ale patologię trzeba nazwać patologią. A czy o dorosłości emocjonalnej można mówić w wieku 14 lat - pominę to bez komentarza. Sytuacja jest też rozwiązywana w sposób głęboko patologiczny. Oczywiście, że takie przypadki zdarzały się wcześniej i zapewne będą zdarzały się i później. Lecz, czy nie jest skrajną nieodpowiedzialnością ze strony dorosłych, że doszło do nagłośnienia tegoż? Jak bardzo nieodpowiedzialna musi byc ta biedna kobieta, że uwiodła i wciągnęła w to tego chłopca. Mogła doprawdy urodzić w dyskrecji dziecko i uratować dzieciństwo tego chłopczyka.
cz'ytacz 15.10.2013 godz. 17:19
Ogólnie to nie rozumiem oburzenia !
Takie zjawisko jak nauczycielka samotnie wychowująca dziecko lub dzieci jest powszechne i akceptowane (a i najwyrażniej) hołubione przez otoczenie i środowiska ... .
Czyżby wpisy oburzenia to pruderia i puder by ukryć pod nim słonia lub słonicę ?
No tak !.Forum z komentarzami "idzie" na cały świat i nawet Papa Franciszek conieco podczytuje o skandalach
WIĘC NIECH TO BĘDZIE jednorazowy SKANDAL !
Mleko się rozlało, i nie da się tego ukryć ani zatuszować !
maja 15.10.2013 godz. 15:38
.....''Niech się nazywają złodziejami , byle tylko nie kradli''....
j23 15.10.2013 godz. 15:01
Ciekawe że nikt nie nazywa tego pedofilią. Gdyby nauczycielka była facetem i do tego poświęceniach to afera byłaby na całego...
maja 15.10.2013 godz. 13:37
Na str.int.7 Dni Kalisza-dziennikarze nazywani są''hienami''.szukają sensacji nie przejmując się skutkami.Może przeczytają dzisiejszy Głos Wielkopolski i zapoznają się z oświadczeniem Kuratorium Oświaty?Cyt.-Wielkopolski kurator oświaty pragnie zauważyć,że jeśli rodzi się dziecko,należy zaopiekować się nim i matką,a nie ścigać się w pomysłach ich karania kon.cyt.-Moim zdaniem dziennikarze z Kalisza najchętniej widzieliby Matkę z córką w więzieniu,Matce 14-to latka odebrali prawa rodzicielskie za złą opiekę,a jego samego umieścili w Domu Dziecka!!Ile byłoby pisania dla nich,i śledzenia losów całej rodziny! Tylko gdzie w tym wszystkim będzie spokój,bezpieczeństwo CIEPŁO i MIŁOŚĆ dla tej malutkiej POLKI!!!
igo. 15.10.2013 godz. 11:50
No właśnie Maju! Czas na miłość. Myślisz że ktoś się sprawą przejmie?
igo. 15.10.2013 godz. 11:40
Fakt dżon. Sytuacja kompletnie bez sensu. Kto teraz kogo będzie utrzymywał i kto kogo wychowywał? I na ile w tym bajzlu obyczajowym i prawnym można kogokolwieć za cokolwiek w takiej sytuacji winić?
maja 15.10.2013 godz. 11:31
Odpowiadam Dżon- NIE,NIE MOŻNA Z NIELETNIMI I NIE POCHWALAM TEGO!!!Ale czy ta sytuacja nie jest szczególna,i nie ma szczęśliwego finału?Wolałbyś czytać o kolejnym noworodku znalezionym na śmietniku?Albo o kolejnej ''Madzi z Sosnowca''?Tutaj ani Matka DOROSŁEGO EMOCJONALNIE 14-to latka,ani nauczycielka,nie poszły na łatwiznę i nie doszło do aborcji,mając ku temu warunki chociażby finansowe i sprawy by nie było.Wrzucać ich do jednego worka z pedofilami,to żałosne!Mała za parę lat pójdzie do szkoły i ma być wytykana palcami,że jest córką''pedofila w spódnicy''?Myślę,że CIEPŁA i MIŁOŚCI nigdy jej nie zabraknie.
dżon 15.10.2013 godz. 07:36
Czyli, że można z nieletnimi ? Może byś Maju odpowiedziała na to pytanie. Z Twojej wypowiedzi wynika, że nawet to lepiej, że dziecko ma z dzieckiem, bo nie nachlał się po porodzie, trzymał za rękę. Dzięki Bogu (i partii - jak kto woli) kodeks karny zna pojęcie uwiedzenia. Co do zaś szczegółu - dorosła osoba uprawiająca akty seksualne z dziećmi zdaje się, że nazywa się właśnie pedofilem. Wyobrażacie sobie sytuację, że 14 letnie dziecko stoi przy porodzie swojego dziecka i może jeszcze robi to z pełną świadomością wiedząc, że trzeba może naciąć krocze i zrewidować jamę macicy, gdy łożysko nie będzie całe? I ma już plan, jak utrzymać swoje dziecko i konkubinę. Doprawdy - chyba jest tu wiele plotek i niesprawdzonych informacji, bo wierzyć mi się nie chce, aby taka schizofreniczna sytuacja miała miejsce. A gdzie lekarz dyżurny, który - z całym szacunkiem - gówniarza wpuścił na blok porodowy ? Co do zaś tytułu - "Pedofil w spódnicy" - jeśli takie coś miało miejsce - to tytuł adekwatny do sytuacji. Nie było gwałtu fizycznego, ale był gwałt dokonany na niedojrzałej psychice dziecka, które zostało postawione w pozycji dorosłego mężczyzny będąc zaledwie 14 letnim chłopcem; i było uwiedzenie. Obyś nigdy nie uczyła moich dzieci.
maja 14.10.2013 godz. 23:00
Tytuł ''Pedofil w spódnicy''do opisu takiego zdarzenia może dać tylko ktoś,kto dziennikarstwo studiował eksternistycznie i nadal nie wie co i o czym pisze a inicjację seksualną odbywał w samotności.Nie było ani gwałtu ani przemocy a o całej sprawie wiedziała Matka 14-to latka! PRZY PORODZIE TRZYMALI SIĘ ZA RĘCE!Gdzie tu pedofilia??Niejeden 20 30-to latek leżał pijany w takiej chwili!!! Życzę malutkiej POLCE DUŻO ZDROWIA!!!!!
dżon 14.10.2013 godz. 21:12
A przecież Jerzy O. mówi: "róbta co chceta". To czemu by nie kopulować w różnych kombinacjach, skoro mówią, że wręcz powinno się to robić ? Poza tym nie chce mi się wierzyć, żeby dorosła kobieta poszła z gówniarzem.
KB 14.10.2013 godz. 20:33
Jakbym ogladał film "Spadaj tato".....



cz'ytacz 14.10.2013 godz. 18:13
Istota moralności jest dyskusyjna ... .Czy w tym przypadku posunięto się za daleko ?
No cóż przepisy religijne nic nie mówią o małoletności ojca ,lecz bardziej o dzieciach nieślubnych ... .
Lecz koleżanka z pracy i z tej samej firmy zawsze może liczyć na przymróżenie oka w takich lewych przypadkach

W takim razie ... pozdro dla wszystkich kochających się i dla owoców tych miłości
Lepsze to niż mord na matce z dzieckiem lub próba zamordowania kochanka za to że przestał być wiernym ...