Poinformował o tym poseł Nowoczesnej z Kościana Adam Szłapka, który protestował przeciwko potencjalnemu uruchomieniu odkrywki węgla brunatnego m.in. na terenie gminy Mosina - w tak zwanym Rowie Poznańskim.
W tej sprawie protestował też poznańskim poseł PIS Szymon Szynkowski. Szefostwu ministerstwa zwrócił dziś uwagę na poważne niepokoje społeczne związane z Białą Księgą i konieczność zajęcia stanowiska w tej sprawie przed resort.
Stworzona przez rząd Ewy Kopacz Biała księga wskazywała teren gmin Krzywiń, Czempiń, Gostyń, Oczkowice i Mosina - jako potencjalne miejsce wydobycia węgla brunatnego. Ministerstwo zapewniało jednak, że żadna decyzja w sprawie kopalni w tym miejscu nie została podjęta. Mimo to, mieszkańcy niepokoili się, że może się to zmienić, i nadal protestowali.
Mariusz Jędrysek sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska powiedział, że do ministerstwa wpłynęło około 8000 uwag w tej sprawie. Przedstawiciel resortu powiedział, że dokument - zwany Białą Księgą - uznaje za niebyły.
Przeciwko Białej Księdze protestowali mieszkańcy, którzy masowo wysyłali maile do ministerstwa środowiska. Negatywnie o potencjalnej odkrywce wypowiadali się przedstawiciele lokalnych władz - w tym między innymi prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak a także wójtowie i burmistrzowie z terenu, który byt wskazywany w Białej Księdze. Z kolei poznański Aquanet alarmował, że kopalnia w tym miejscu mogłaby zniszczyć ujęcia wody, z której korzysta cała aglomeracja poznańska.
Jacek Butlewski/am/int