Nie będzie rewolucji w służbie zdrowia...

Dziś szef resortu rozmawia o sieci szpitali z dyrektorami szpitali i samorządowcami w Poznaniu. - Placówkom, które nie znajdą się w sieci, nie grozi likwidacja. Mamy pomysł, jak np. rozwiązać sprawę nie objętego tym systemem szpitala rehabilitacyjno-kardiologicznego w Kowanówku - mówił w rozmowi na antenie Polskiego Radia Poznań minister Konstanty Radziwiłł. - Szpitale w sieci to są przede wszystkim szpitale wieloprofilowe. Ten szpital jednoprofilowy ma dwie drogi. Może wystartować w konkursie i zdobyć kontrakt. Jeśli jednak jest taka wola władz samorządowych i samorządu województwa również uważa, że szpital powinien znaleźć się w sieci, to należy doprowadzić do scalenia tego szpitala z innym i jest taki plan.

Szpital w Kowanówku ma zostać połączony ze Szpitalem Wojewódzkim w Poznaniu. - Istotą wprowadzenia sieci szpitali jest poprawa jakości opieki nad pacjentem - mówi minister Radziwiłł. - Zaczynając od Izby Przyjęć albo Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, gdzie dzisiaj w wielu szpitalach zderzają się dwie kolejki ludzi ciężko chorych, którzy oczekują na przyjęcie do szpitala i tych, którzy przyszli do szpitala bo nie zdążyli do swego lekarza rodzinnego. Rozdzielamy te dwa strumienia osób. Przy każdej Izbie Przyjęć albo SORze będzie Przychodnia Nocnej i Świątecznej Pomocy Lekarskiej.

Kolejne udogodnienia związane są z pobytem pacjenta w szpitalu i jego leczeniem po wyjściu ze szpitala. Szpital, który przyjmuje i leczy pacjenta u siebie dostaje nowe zadanie - opieki poszpitalnej nad pacjentem, w poradni przyszpitalnej, która będzie kontynuowała opiekę, jeżeli taka jest potrzeba pacjenta wypisywanego z oddziału a także rehabilitacji.

Zdaniem ministra zdrowia kończy się - jak to nazwał - "głupia" wrzawa na temat sieci szpitali, a zaczyna to, co w niej najważniejsze - czyli profesjonalne, odpowiednie podejście do opieki nad chorymi. (cała rozmowa - zobacz film)

oprac. ola/seb/szym