We wtorek w nocy policjanci z Chodzieży otrzymali zgłoszenie od nietrzeźwego, uskarżającego się na ból głowy mężczyzny, który dodatkowo ma problemy z chodzeniem. Na miejscu interwencji funkcjonariusze zobaczyli, że zgłaszający chwiejnym krokiem spaceruje po chodniku, rozmawia przez telefon i z pewnością nie wygląda na osobę potrzebującą pomocy.
20-latek w rozmowie z policjantami oświadczył, że zadzwonił po pomoc, ponieważ nie chce mu się iść do domu, ponadto ma przy sobie rower, którego nie ma siły dalej prowadzić. Dodał, że czuje się dobrze ale chce, żeby policjanci odwieźli go do domu. Ku jego zdziwieniu i oburzeniu, patrol tego nie uczynił.
- mówi st. asp. Karolina Smardz-Dymek z chodzieskiej policji.
Funkcjonariusze poinformowali nietrzeźwego 20-latka, że odpowie przed sądem za bezpodstawne wezwanie służb. Grozi mu areszt, ograniczenie wolności albo grzywna do 1500 złotych. I to nie wszystko, bo jeśli sąd uzna, że wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, może orzec nawiązkę do wysokości … 1000 złotych.