Do akcji wkroczyli wtedy policjanci, którzy na polecenie prokuratury zabrali sprzęt burmistrzowi. Prokuratura wszczęła też dochodzenie w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Burmistrz od początku uważa, że miał prawo zabrać urzędnikom komputery, bo te - jego zdaniem, należą do gminy.
Włodzimierz Hibner tłumaczy, że sprzęt zabrał, bo miał podejrzenie że w ośrodku sportu może dochodzić do nadużyć. Burmistrz złożył zażalenie na decyzję prokuratury o wszczęciu dochodzenia. Prokuratura zażalenie uznała za bezzasadne. Teraz rozpatrzy je sąd. Równocześnie trwa policyjno-prokuratorskie śledztwo. Przesłuchiwani są kolejni świadkowie.