Kierowane przez Roberta Werlego auto uderzyło w samochód ciężarowy, a następnie w bariery energochłonne. Kierowcy nie udało się uratować.
- Do wypadku doszło już po zmroku, około 19.15. Kierowca zginął na miejscu - mówi rzecznik łódzkiej policji Joanna Kącka.
- To są oczywiście bardzo wstępne ustalenia, z których wynika, że 64-letni kierujący Alfą romeo z nieustalonych przyczyn najechał na prawą tylną część zestawu ciężarowego - Mercedesa z naczepą kierowanego przez 47-latka TIR w tym czasie był najprawdopodobniej wyprzedzany przez inną ciężarówkę, więc oba pasy były zajęte. W wyniku uderzenia Alfa przemieściła się na lewą stronę jezdni. Tam uderzyła w bariery energochłonne. Niestety w wyniku odniesionych obrażeń, kierujący osobowym autem, mieszkaniec Poznania, zmarł – dodaje.
Policja ustala okoliczności wypadku. Wiadomo, że kierowca TIR-a był trzeźwy. Na razie nie wiadomo, czy kierowca osobowego auta jechał za szybko i nie zdążył wyhamować. Policjanci badają też, czy był trzeźwy.
- To straszna wiadomość - mówi Piotr Monkiewicz z Automobilkubu Wielkopolski. - Całe swoje życie poświęcił działalności na rzecz motoryzacji. Jest ogromny żal, to nieodżałowana postać. Zajmował się bezpieczeństwem, był przewodniczącym Głównej Komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego w Polskim Związku Motorowym. Zginął tragicznie. Bądźmy ostrożni na drogach, niech to będzie dla nas wielką przestrogą. Nie wiem, jak się w klubie pozbieramy – dodaje.
Bibliofil, miłośnik słowa i historii, wielbiciel motoryzacji - tak o Robercie Werlem mówi Zarząd Automobilklubu Wielkopolski. Wieczorem przesłali oświadczenie w sprawie tragicznie zmarłego wczoraj prezesa organizacji. Robert Werle był absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Od 1978 roku był członkiem Polskiego Związku Motorowego i Automobilklubu Wielkopolski. Od maja 2018 był wiceprezesem Zarządu Głównego PZM. W 1980 był wśród inicjatorów społecznego ruchu ratowników drogowych w naszym regionie. Od 2006 roku nieprzerwanie pełnił funkcję prezesa Automobilklubu Wielkopolski.
Magdalena Konieczna/ Michał Jędrkowiak/ Wojciech Bernard
złe warunki pogodowe ( deszcz, słaba widoczność ) , brawura i pewność siebie, a także nieostrożność. Można przypuszczać, że w tym nieszczęściu
któraś z tych przyczn doprowadziła do śmierci kierowcy alfy romeo?
Wyrazy współczucia dla bliskich.