Z wody wyciągnął go młody mężczyzna, który przeszukiwał dno jeziora magnesem neodymowym. Po wydobyciu przedmiotu na powierzchnię okazało się, że to granat przeciwpiechotny.
- Gdyby wybuchł mógłby narobić dużo szkód - mówi Maciej Forecki ze złotowskiej policji.
Granat jest produkcji czechosłowackiej z okresu II wojny światowej. Niewybuchem mają zająć się saperzy ze Złocieńca. Do czasu zabrania niebezpiecznego znaleziska teren wokół niego jest ogrodzony i niedostępny dla mieszkańców.
Przemysław Stochaj