"Inicjatywa wyszła od mieszkańców" - mówi Andrzej Janowski z Rady Osiedla Święty Łazarz.
Mają już dosyć nocnych hałasów, burd, krzyków, awantur, bałaganu pod ich oknami. Łazarz jest dzielnicą mieszkalną, to nie jest imprezownia nocna i jest dosyć naturalne, że mieszkańcy w nocy chcą spać, a nie słuchać pijackich burd
- mówi Andrzej Janowski.
Mieszkańcy Łazarza, z którymi rozmawiał nasz reporter są podzieleni. Jedni w pełni popierają pomysł, ale są też tacy, którzy uważają, że propozycja nie ma sensu.
- Będzie strasznie, bo nie będę mógł sobie kupić alkoholu dla siebie. - Ja piję w domu, tu nie piję. - Przecież bywam tu wieczorami i jest tu spokój oraz cisza. A co jak goście przyjdą do domu i co mam wtedy zrobić? To nic nie da. To jest wielkie nieporozumienie
- mówili mieszkańcy.
Od pięciu lat zakaz obowiązuje na Starym Mieście.
Mamy opinię od policji. Tam ten projekt się sprawdził. Jest bezpieczniej, jest mniejszy hałas
- mówi radna Sara Szynkowska vel Sęk, która po inicjatywie mieszkańców, wspólnie z radną Lidią Dudziak, napisała projekt uchwały dotyczący Łazarza.
Głosowanie w tej sprawie może odbyć się na przyszłotygodniowej sesji rady miasta.