Dotarł do rodzinnej Wrześni. Dawid biegnie przez Polskę, by walczyć o zdrowie syna
Dawid Czerwiński dobiegł ze Szczecina do rodzinnej Wrześni. Ale to tylko etap na długiej drodze do Rzeszowa. Biegacz robi to dla swojego 6-letniego synka Kacpra, chorego na dystrofię mięśniową Duchenne'a. Chce zwrócić uwagę polityków na tę nieuleczalną chorobę. Jego nadzieją jest wynalezienie skutecznej terapii i refundację nowoczesnych leków.
Zwolnijcie tytany pracowitości bo nie wyrobimy.