Chłopiec trafił do szpitala. Na szczęście skończyło się na otarciu naskórka.
Do zdarzenia doszło na przydomowym podwórzu. Gdy matka przygotowywała obiad, 12-latek znalazł klucze od szopki, w której znajdowała się wiatrówka. Chłopiec zabrał ją i zaczął strzelać do tarczy. W pewnym momencie na linii strzału znalazł się 3-latek, pocisk otarł się o okolice obojczyka.
Jacek Marciniak/jc/int