W Urzędzie Marszałkowskim w Poznaniu zorganizowano polsko-niemiecką konferencję
poświęconą kształceniu zawodowemu. Swoimi pomysłami dzielili się
przedstawiciele Wielkopolski oraz Brandenburgii. "Mamy swoje dobre
wzorce i schematy, ale warto też brać je od innych" - przekonuje
Wielkopolska Kurator Oświaty, Elżbieta Leszczyńska.
Niemcy mają podobne problemy ze szkolnictwem zawodowym jak Polska. - Chcielibyśmy, aby w szkołach zawodowych uczyło się więcej osób - mówi przedstawiciel Państwowego Urzędu Szkolnego we Frankfurcie nad Odrą, Uwe Falk. Według niego ta sytuacja ma dwa powody: pierwszy to niż demograficzny, podobnie jak w Polsce. Z kolei zawody, które u was wciąż cieszą się popularnością, takie jak rzeźnik, piekarz czy cukiernik, w Niemczech praktycznie znikają z rynku kształcenia zawodowego."
Wymiana doświadczeń między polskimi i niemieckimi ekspertami od oświaty to część planu, podpisanego w 2003 roku przez władze Wielkopolski i Brandemburgii. Aby wzmocnić szkoły kształcące w konkretnych zawodach, Urząd Marszałkowski realizuje projekt "Czas Zawodowców". Dzięki niemu uczniowie mają płatne staże, dodatkowe zajęcia i lepszy sprzęt w szkołach.
Michał Jędrkowiak