Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra z Poznania monitoruje niedaleko Leszna kolonię 10 żółwi błotnych, wyjątkowo rzadkich w naszym regionie. "Nasza koleżanka, podczas liczenia zauważyła, że brakuje jednej samicy, która szła na lęgowisko" - mówi Borys Kala, przyrodnik z Salamandry.
"W pewnym momencie przejechał obok niej traktor z przyczepami ze zrolowaną lucerną - w tzw. balotach. Wtedy pojawił się sygnał. Koleżanka nie miała wątpliwości, że na przyczepie - w jednym z balotów - musi być żółw. Rolnicy rozwinęli balot i w środku rzeczywiście był nasz żółw numer 96" - opowiada Borys Kala.
Wiadomo, że gdyby nie ta akcja ratunkowa żółwica by nie przeżyła. Oprócz dodatkowych lat życia otrzymała też nowe imię - Balotnica.
Wojciech Chmielewski/as/szym