Szafy do tzw. bookcrosingu, czyli pozostawiania darmowych książek, nie są w Poznaniu raczej wypełnione po brzegi. Tymczasem do Biblioteki Raczyńskich trafia coraz więcej używanych książek. Przynoszą je mieszkańcy Poznania. O czym to świadczy? Tego chciał dowiedzieć się Piotr Świątkowski, który odwiedził Bibliotekę, przy okazji zaglądając tam, gdzie zwykły czytelnik nie ma wstępu.