Wśród nich była Aleksandra z Zaporoża, która do Poznania przyjechała już sześć lat temu, w tym roku po ataku Rosji na Ukrainę sprowadziła do siebie rodzinę.
Nie jest tak, że po prostu wyjechaliśmy i że tutaj siedzimy i nic nie robimy. Przed chwilą uczestnik manifestacji mówił, że zbierają ludzi do wolontariatu i że można będąc bezpiecznym tutaj pomagać ukraińskiej armii, a także ludziom, którzy tutaj przyjeżdżają
- mówiła kobieta.
Uczestnicy protestu zachęcali między innymi do szycia siatek maskujących dla wojska ukraińskiego. Spotkania odbywają się na Grunwaldzie w Poznaniu.
Zebrani mieli ze sobą flagi ukraińskie a także transparenty informujące o tym, co dzieje się za wschodnią granicą. W trakcie spotkania odśpiewano hymn oraz popularne w Ukrainie pieśni i piosenki.