Od siedmiu lat ten wyrób cukierniczy jest chroniony oznaczeniem geograficznym Unii Europejskiej. By go sprzedawać trzeba przejść kontrole i dostać certyfikat. Dziś w Poznaniu taki dokument otrzymało stu producentów. Jednak w Wielkopolsce jest pół tysiąca cukierni. Zdaniem starszego cechu cukierników i piekarzy Stanisława Butki, pojawiła się szara strefa. - Rogale można produkować, ale nie można produkować na recepturze rogala świętomarcińskiego. Myślę, że będą kontrole. 400 zakładów piecze bardzo różne rogale - ostrzega.
Mirosława Mruk, Wojewódzki Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych uważa, że podróbki są tam, gdzie pojawia się ekskluzywny produkt. - Dzieła sztuki wielkiej wartości są podrabiane. Fałszerze skupiają się na podrabianiu rzeczy wielkiej wartości, czyli rogal świętomarciński jest bardzo cenny - dodaje.
Rogala świętomarcińskiego można wypiekać tylko w wybranych powiatach Wielkopolski. Wśród składników jest biały mak, bakalie i ciasto półfrancuskie. Według wstępnych szacunków cechu, w tym roku cukiernicy są przygotowani na wypiek 600 ton rogali.
Wojciech Chmielewski/mk/int