- Otwieramy się na niepełnosprawnych. Jest to wyjście naprzeciw wszystkim osobom niepełnosprawnym, które w tej chwili miały problem utrudniony z dojściem, dotarciem do poszczególnych referatów. W tej chwili winda pozwoli na to, że przynajmniej parter i pierwsze piętro będzie opanowany. Trzcianka otwarta jest od dawna na niepełnosprawnych, są dostosowane właściwie wszystkie przejścia dla pieszych, żeby można było podjechać wózkiem inwalidzkim czy dla mamy i coraz więcej takich zadań realizujemy - mówi wiceburmistrz Grażyna Zozula.
Także według niepełnosprawnych to dobra inwestycja.
- Marzyło nam się szczególnie tym, które mają problemy już od dawna i wreszcie się doczekaliśmy. Jest wielu takich ludzi, którzy chcieliby załatwić cokolwiek w urzędzie w tej części obsługiwanej tutaj na piętrze. Na reszcie mamy taką możliwość - mówi jeżdżący na wózku Jerzy Grabiński.
Miasto na windę wydało 150 tysięcy złotych.
Przemysław Stochaj