Sprawa wybuchła pod koniec sierpnia, po tym, jak dyrektor POSUMu zwolnił diabetolog Hannę Byks. Lekarka pracowała w ośrodku od kilkunastu lat, zajmując się tysiącami chorych na cukrzycę. "Jej zwolnienie było szokiem dla pacjentów" - opowiada pani Julia. Zdaniem pacjentów teraz dużo trudniej umówić się do lekarza diabetologa.
Pacjenci zaczęli słać pisma - do premier Ewy Kopacz, do ministerstwa zdrowia, do rzecznika praw pacjentów, wszystkie trafiły do wielkopolskiego oddziału NFZ. Narodowy Fundusz Zdrowia podkreśla, że może tylko sprawdzać stan realizacji umowy, a nie ma prawa ingerować w sprawy personalne.
Sytuację z POSUMie kontrolowali też urzędnicy organu prowadzącego, czyli miasta. Również ich zdaniem w ośrodku nie ma zagrożenia dla zdrowia i bezpieczeństwa pacjentów. Ale grupa pacjentów zapowiada, że nie odpuści i będzie nadal domagać się przywrócenia do ośrodka dr Byks.