Partia Razem nie chce ulicy Reagana w Poznaniu

Radni komisji kultury zgodzili się, by ulica Roosevelta stała się ulicą Reagana. Z kolei ulica 23 Lutego może zostać zdekomunizowana decyzją wojewody, jeżeli taką opinię wyda IPN. Florentyna Gust partii Razem nie kryje oburzenia. 

 - Tak naprawdę już nie chodzi o wymazanie PR czy jakichś radzieckich zbrodni. Chodzi o wyrugowanie jakiejkolwiek polityki społecznej i myśli lewicowej z widoku miasta - uważa Gust.

Nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie. ulicy 23 Lutego. IPN oceni, czy podlega przepisom o dekomunizacji. Ze względu na to, że jej nazwy nie zmieniła rada miasta, wojewoda będzie mógł wydać zarządzenie zastępcze. Jak mówi Tomasz Stube z Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu, nowy patronem ulicy 23 Lutego mógłby zostać Stefan Stuligrosz. Możliwy jest też powrót do przedwojennej nazwy, czyli do ulicy Pocztowej. Radny Marek Sternalski z PO, który jest orędownikiem zamiany Franklina Roosevelta na Ronalda Reagana, broni pomysłu.

 - Po II wojnie światowej Polska, pomimo swojego wielkiego zaangażowania, bardzo dużo utraciła, wchodząc w strefę wpływów Związku Radzieckiego. Jałta nie przyniosła nam wielkich korzyści, więc nie wiem, dlaczego prezydent Roosevelt miałby być dziś patronem jednej z głównych ulic w naszym mieście - mówi Sternalski.

Partia Razem sprzeciwia się też innemu pomysłowi radnego Sternalskiego, by w Poznaniu nazwać jedną z nowych ulic imieniem Margaret Thatcher. Działacze zarzucają jej m.in. niszczycielską i antyspołeczną politykę gosdporaczą. Decyzja ws. ulicy Margaret Thatcher w Poznaniu zapadnie najwcześniej wiosną, gdy minie 5 lat od śmierci Żelaznej Damy.

Piotr Jaśkowiak