Senat przyjął wczoraj ustawę, która teraz czeka na podpis prezydenta. Według partii RAZEM ustawa może zwiększyć liczbę podsłuchów i nie stwarza odpowiedniego nadzoru nad służbami specjalnymi, które dostaną więcej uprawnień. - Ustawa dotyka cudzoziemców, którzy mieszkają w Polsce. Automatycznie będą osobami podejrzanymi. Mogą oni być bez kontroli sądów obserwowani i podsłuchiwani dość intensywnie, a dzisiaj obowiązujące prawo ma odpowiednie przepisy pozwalające na objęcie podejrzanych kontrolą. Co więcej te działania są kontrolowane przez sądy - mówił w porannej rozmowie Radia Merkury Michał Kościukiewicz z partii RAZEM.
Partia RAZEM sprzeciwia się też ograniczeniom przy kupowaniu telefonów na kartę. Według nowych przepisów przy ich zakupie trzeba będzie podać dowód osobisty. - Potrzebna była jedna regulacja, która jasno określi, że to szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego będzie koordynować pracę spesłużb" - odpowiada PiS. "Nowe przepisy ograniczają swobody obywatelskie, ale w stopniu w jakim dopuszcza to Konstytucja" - mówił na naszej antenie poseł PiS Bartłomiej Wróblewski.
Partia Razem oraz Rzecznik Praw Obywatelskich domagają się, by głos organizacji pozarządowych w tej sprawie został wzięty pod uwagę przed podpisem prezydenta. Poseł PiS nie wyklucza nowelizacji ustawy już po wejściu jej w życie.
Maciej Kluczka/szym