Po tragedii w Koszalinie, strażacy są bardzo skrupulatni. - W Pile znaleziono kilka nieprawidłowości - mówi Sławomir Brandt, rzecznik prasowy wielkopolskiej straży pożarnej. Nie są to jakieś poważne uchybienia - kontynuuje rzecznik - Chodzi o wyposażenie, które znajdowało się na drogach ewakuacyjnych oraz nieprawidłowości dotyczące przeglądu instalacji użytkowej.
Ostatecznie o zamknięciu pilskiego escape roomu zadecydował sam właściciel. - Usuniemy nieprawidłowości, a potem poprosimy strażaków o kolejną kontrolę - możemy przeczytać na stronie internetowej pilskiego lokalu.