Malczewski mówił dziś na naszej antenie, że proponowane zapisy nie poszerzały listy powodów, które umożliwiałyby odwołanie organów samorządu terytorialnego. Zwiększały jedynie możliwość ich skutecznego odwołania w konkretnych sytuacjach dotyczących poważnych nieprawidłowości finansowych.
- Do tej pory tak to nie działało. Doprowadzaliśmy do takiej sytuacji, że odwołany wójt, burmistrz, prezydent w jednej z gmin np. na Pomorzu, do dziś pełni stanowisko, kiedy odwołanie nastąpiło dwa lata temu. W takiej sytuacji wójt zostałby zawieszony, bo nawet nie odwołany, natomiast sąd w ciągu 30 dni musiałby ocenić czy premier podjął słuszną decyzję - argumentował Malczewski.
Jego zdaniem bez nowelizacji ustawy Regionalne Izby Obrachunkowych nie mają odpowiednich narzędzi do faktycznego kontrolowania stanu finansów jednostek samorządu terytorialnego.
Prezydent zawetował ustawę o RIO w środę wieczorem, argumentując, że daje ona zbyt mocne uprawnienie władzy centralnej nad samorządem. To pierwszy przypadek weta Andrzej Dudy do ustawy, która została przygotowana za rządów PiS.