Impreza to nie tylko zmagania sportowe, to przede wszystkim integracja i wsparcie podopiecznych poznańskiego Stowarzyszenia na Tak.
W tym roku wolontariusze zbierają pieniądze na wakacje prawie 200 niepełnosprawnych dzieci. Bieg na Tak to w zasadzie kilka biegów. Zawodnicy mierzą się na różnych dystansach. Pierwsze na 200 metrów wystartowały najmłodsze dzieci. Nie miały nawet pięciu lat.
- To jest młodszy syn. Ma cztery lata. W ubiegłym roku też tu byliśmy. Super inicjatywa. Nie ma nic lepszego. Dobrze się tu czujemy. Jesteśmy pierwszy raz. Skłoniła nas idea. Pokazanie dzieciom, że świat jest różnorodny. Córka ma trzy i pół roku. To jej drugi bieg. Jesteśmy tutaj, by wesprzeć całą akcję. Mamy w rodzinie chłopca, który chodzi do szkoły "Zakątek". Stąd też nasza obecność tutaj i nasze koszulki. Wspieramy Rycha. Jesteśmy jego rodziną - mówili rodzice zawodników.
Organizatorzy przygotowali też Bieg bez Barier na dystansach: ośmiuset metrów i półtora kilometra, a dla dorosłych zmagania na jednym i dwóch okrążeniach wokół Jeziora Maltańskiego. Na końcu imprezy na dystansie 5 kilometrów wystartują fani chodzenia z kijkami. To już siódmy Bieg na Tak w Poznaniu. Można kibicować zawodnikom i wziąć udział w festynie, który towarzyszy imprezie. Zabawa na Malcie potrwa do 15.00.