Policja od samego początku wiedziała, kim może być sprawca. Jak mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak, 36-letni podejrzany kilka dni temu przyleciał do Poznania ze Szkocji. Tam mieszka i pracuje. Istniała obawa, że będzie próbował uciec za granicę.
Policję o zabójstwie poinformowało pogotowie. Przed 23 policja odebrała zgłoszenie o znalezieniu zwłok mężczyzny w rejonie ulic: Pasieka i Pszczelna. Na ulicy leżał 30-letni mężczyzna. Miał liczne rany cięte i kłute. W domu policjanci znaleźli ranną kobietę. Także miała liczne rany.
Według nieoficjalnych informacji - zamordowany mężczyzna to syn poznańskiego biznesmena z branży motoryzacyjnej. Motywem zabójstwa miała być zazdrość o kobietę. To jej były partner miał wejść do mieszkania poszkodowanej i zaatakować oboje. Mężczyzna i kobieta nie byli małżeństwem, ale mieszkali razem. Policja na razie - ze względu na dobro śledztwa - nie chce oficjalnie potwierdzić tej wersji.