Liczba ta będzie rosła, bo okazuje się, że spalony blok jest w tak fatalnym stanie, że w ciągu najbliższych tygodni nie ma szans na to, żeby mieszkańcy mogli do niego wrócić. Jak mówi rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Poznaniu Lidia Leońska zarówno koszty noclegu jak i wyżywienia pokrywane są z budżetu miasta.
Osoby, które straciły dach nad głową, będą mogły mieszkać w hotelu robotniczym przy ulicy Łozowej co najmniej dwa tygodnie. Jeżeli będzie potrzeba przedłużenia tego okresu, przedstawiciele miasta deklarują pomoc. Codziennie przez kilka godzin w hotelu dyżur pełnią pracownicy socjalni, którzy zbierają informacje o najpilniejszych potrzebach lokatorów. Oprócz tego do urzędników zgłaszają się kolejne osoby potrzebujące wsparcia finansowego. W sumie z szybkich zasiłków skorzystało już 15 osób.