- Robot jest już na służbie, ale jeszcze czeka na pierwszą akcję - mówi wielkopolski komendant Straży Pożarnej Andrzej Bartkowiak. - Na razie uczymy i ćwiczymy, by być przygotowani do pierwszego wyjazdu. Przede wszystkim bezpieczeństwo dla ratowników i strażaków. Ponieważ tam, gdzie do tej pory musieliśmy my wchodzić, albo byśmy musieli wchodzić, teraz pojedzie on. Robot może badać, może ciąć, może wiercić, przemieszczać, nosić, a nawet może holować samochody. Ma cztery kamery na pokładzie. Może poruszać się w trudnym terenie - dodaje komendant.
- Jak wiemy antyterroryści i saperzy już mieli lub mają podobne takie roboty. Może w trochę mniejszej lub większej skali, ale są używane w innych służbach - mówi Piotr Nagadowski z OSP w Pobiedziskach. Takie roboty trafiły na razie do trzech komend w Polsce. W Poznaniu do jednostki, w której jest grupa chemiczna.