Około godz. 3.30 dwaj mężczyźni włamali się do budynku stacji paliw. Ukradli papierosy i odjechali. Właściciela stacji obudził alarm zamontowany w budynku. To spowodowało przyjazd policji, która rozpoczęła pościg. Sprawcy nie reagowali na sygnały do zatrzymania się. W pewnym momencie porzucili samochód w lesie i uciekli pieszo. Wówczas doszło do wymiany ognia. W czasie strzelaniny jeden z napastników zginął, a policjant został ranny w okolice szyi.
Od środy rana w lasach w pobliżu Baranowic, gdzie bandyci porzucili kradziony wcześniej samochód, drugiego ze zbiegów szuka ponad 400 policjantów z Dolnego Śląska i Wielkopolski. Funkcjonariuszy na ziemi z powietrza wspierały dwa helikoptery - mówi oficer prasowy dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski.
Stan rannego w szyję dolnośląskiego policjanta jest ciężki, ale stabilny. Funkcjonariusz jest przytomny. Będzie operowany w szpitalu MSW w Poznaniu.
___
Jak dowiedziała się w Dobrzycy reporterka Radia Poznań sprawcy wybili szybę w budynku stacji i ukradli papierosy. Stacja wówczas nie była czynna. Właściciela stacji obudził alarm zamontowany w budynku. Mirosław Ryfa dodaje, że to drugi napad na jego stację. Do podobnego zdarzenia doszło dwa lata temu. Wówczas sprawcy również ukradli papierosy. Właściciel oszacował straty na 10 tysięcy złotych. Sprawców tamtej kradzieży nie udało się zatrzymać.
1. musicie nie hałasować kogutami bo małe dzieci śpią.
2. jeżeli chcecie go złapać to nie radiowozem tylko nie odznakowymi samochodami.
3.nie jeżdzić na kogutach tylko go to doprowadza do ucieczki