W ostatnich dniach GOAP wielokrotnie odbierał sygnały, że śmieci nie są odbierane. Według Doroty Wesołowskiej z Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej ma to związek ze zmianą firmy zajmującej się wywozem odpadków.
- Problem mieliśmy tydzień temu na osiedlu Chrobrego i faktycznie po kilku dniach ten problem został rozwiązany, ale w tym tygodniu analogiczne problemy pojawiły się na osiedlu Batorego. Z końcem grudnia przestała świadczyć usługi jedna z firm, a na jej miejsce weszła kolejna firma, ale to nie powinno dotyczyć mieszkańców i nas jako spółdzielni - mówi Wesołowska.
Śmieci z osiedla Batorego także zostały już usunięte, ale odpadki zalegają wokół kontenerów na osiedlu Wichrowe Wzgórze. Problem dotyczy śmieci podlegających segregacji, czyli np. plastiku i papieru.
Rzecznik GOAP-u Robert Chodyła potwierdza, że zawiodła komunikacja pomiędzy starą a nową firmą odbierającą odpady.
- Rzeczywiście do tych problemów doszło w związku ze zmianą firmy, która odbiera odpady z tych osiedli. Poprzednia firma nie przekazała precyzyjnych danych dotyczących lokalizacji śmietników, zatem wykonawca nie miał pełnej bazy danych. Ta lista adresów śmietników została szybko uzupełniona i odpady są intensywnie odbierane poza harmonogramem - tłumaczy Chodyła.
Rzecznik GOAP-u nie chciał podać konkretnego terminu, kiedy sytuacja wróci do normy. Nie wykluczył, że zarząd GOAP-u wyciągnie konsekwencje wobec poprzedniej firmy wywożącej śmieci.
Piotr Jaśkowiak