NA ANTENIE: YOU SHOULD BE DANCING (2021)/FOO FIGHTERS PRES. DEE GEES
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Polskie dzieci są szczęśliwe. Do czasu...

Publikacja: 22.02.2016 g.12:12  Aktualizacja: 23.02.2016 g.14:43
Poznań
- można tak powiedzieć na podstawie badań 8-latków przeprowadzonych w różnych krajach świata.
dzieci z leszna przy komputerach - UM Leszno
/ Fot. (UM Leszno)

Polskę reprezentują maluchy z Wielkopolski przebadane przez naukowców z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Pod kątem zadowolenia ze szkoły, z życia rodzinnego, z warunków życia w domu, czy posiadania przyjaciół - polskie 8-latki zajmują drugie miejsce na świecie (wyprzedzają je jedynie dzieci z Rumunii).

Dr Krzysztof Szwarc z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu mówi też o zadowoleniu dzieci z tego, co posiadają, jeśli chodzi także o rzeczy materialne. O ile polskie (wielkopolskie) dzieci w wieku ośmiu lat są praktycznie najszczęśliwsze na świecie, o tyle w wieku 10-12 lat na liście szczęśliwych zajmują już końcówkę listy.

Skąd taka różnica między 8-latkami a 10 i 12-latkami, jeśli chodzi o poczucie szczęścia? Z badań poznańskich naukowców wynika, że około 90 procent wielkopolskich uczniów w wieku 10 i 12 lat codziennie musi odrabiać zadania domowe. Ich rówieśnicy z innych krajów nie są aż tak obciążani pracą po szkole. I to właśnie nadmiar obowiązków ma - zdaniem psychologa Adama Kucza - ogromne znaczenie w określaniu przez dzieci poziomu satysfakcji z życia, czy po prostu... szczęścia.

Polskie 10 i 12-latki są mniej zadowolone ze swoich wyników szkolnych, niż ich rówieśnicy - na przykład z innych krajów europejskich. Nie tylko szkoła wywiera negatywny wpływ na poczucie szczęścia dzieci - fundamentalną rolę odgrywa tu sposób wychowania i postawa rodziców.

Szczęście dzieci zależy - w ogromnym uproszczeniu od dwóch światów, w których przebywają: od rodziny, domu rodzinnego i najbliższych krewnych oraz od - najogólniej mówiąc "szkoły". Dlatego wielkie znaczenie ma to, jak działa szkoła.

Dlaczego dzieci w wieku 10, 11, 12 lat widzą niebezpieczeństwa, mają obawy, czyją się mniej szczęśliwe - niż 2-3 lata wcześniej? Z czego to - Państwa zdaniem wynika - że z najszczęśliwszych na świecie ośmiolatków wyrastają znacznie mniej szczęśliwe jedenasto - dwunastolatki?

http://radiopoznan.fm/n/3TytY1
KOMENTARZE 4
Rychu 22.02.2016 godz. 22:04
Fakt, że polskie 8 mio letnie dzieci są pod względem szczęśliwości na drugim miejscu za Rumunią (ha, ha, ha),
a już 10, 11, 12 to letnie spadają na prawie ostatnie miejsce w Europie dowodzi, że nasze 8 mio latki są w stosunku do swoich europejskich rówieśników opóźnione w rozwoju.
Dopiero w wieku 10 ciu lat (po komunii. Chłe, chłe) zaczynają polską rzeczywistość ogarniać, samodzielnie myśleć
i jakoś po swojemu oceniać. I lądują na końcu Europy.
Dzieci Europy rozwiniętej wcześniej, lepiej i trzeźwiej tę rzeczywistość oceniają
Co nie wystawia katolickiej Polsce oceny najlepszej.
Children's Worlds 22.02.2016 godz. 17:30
Akurat to badanie było robione bardzo rzetelnie przez międzynarodowy zespól doświadczonych badaczy. To, że dla kogoś niedoinformowanego badania są niewiarygodne, nie oznacza, że rzeczywiście takie są. Polecam stronę www.isciweb.org. Tam można się wszystkiego dowiedzieć o realizacji tego badania. I nie, nie jest to strona prowadzona przez studentów :)
kiris 22.02.2016 godz. 16:07
Tak, najlepiej, gdyby w ogóle nie musiały chodzić do szkoły.....Jakoś pokolenie PRL-u nie narzekało na czytanie lektur, pisanie wypracowań czy liczenie zadań mat/chem/fiz....Utrwalało to wiedzę po 45 min. lekcjach, uczyło myśleć i wypowiadać się pełnymi , złożonymi zdaniami.Był czas na kolegów, basen, wycieczki, kino, ....Teraz ciągle wszystkiego mają za dużo ale z wypowiadaniem się czy testami i matura kiepsko....Przeciążeni....Tak, im mniej pokolenie będzie wiedziało, im mniej będzie umiało samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski, tym lepiej będzie sterowane, podatne na sugestie i wpływy.O spadku roli rodziców już nie wspomnę, pogłębiają jedynie stres i frustrację dzieci i młodzieży, zero autorytetu :(
Niklas 22.02.2016 godz. 12:40
ja to się dziwie ze tak powazne Radio Merkury zajmuje się takimi „POPIERDAMI” jak te badania.
Te badania robila firma z Poznania , która zlecila to studentom , a ci zrobili sobie jajca i kpiny z tych badan .
Dla mnie sa to bardzo NIEWAIARYGONDNE badania o 8-latkach .
uczestniczyłem w badaniach robionych np. przez Podemskiego ,który zleca to byle komu.
chodze na te spotkania - badania ( hi , hi ) bo płacą kase - 100 zl za 2- godziny .
Nasze dzieci sa szczęśliwe (bez tych badan ) w swoich domach u normalnych rodzicow , którym nie przewraca się w głowach .

Niklas