Popiersie sanitariuszki V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej stanęło przy salezjańskim kościele pw. Świętej Rodziny. W świątyni jest już "Serce dla Inki", czyli urna z ziemią z grobu Danuty Siedzikówny.
- Ten pomnik ma przypominać o jej dzielnej postawie i wyjątkowym bohaterstwie - wyjaśnia inicjator wydarzenia ks. Jarosław Wąsowicz. - Inka zaś stała się przez ostatnie lata ikoną całego pokolenia młodych i dzielnych Polaków. Pomimo młodego wieku, oddała życie za jedną z największych dla człowieka wartości - za wolność. Odsłaniamy przed naszą świątynią kolejny już w Polsce pomnik dzielnej sanitariuszki 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej, aby świadectwo miłości do boga i ojczyzny, które po sobie pozostawiła, nigdy nie zostało zapomniane - dodaje Wąsowicz.
Wydarzenie przyciągnęło wielu pilan, którzy postanowili oddać hołd bohaterce.
- Nie mogło nas tutaj nie być, piękne uroczystość, piękne wydarzenie. Naprawdę jestem pod wrażeniem. Przyszedłem z rodziną i serce mówiło, że musimy tutaj być - mówi mieszkaniec Piły. - Przyszliśmy tutaj oddać cześć "Ince”, która zachowała się jak trzeba. Także myślę, że to jest bardzo ważne wydarzenie w życiu Piły - dodaje inny z uczestników uroczystości.
Dodatkowo, podczas uroczystości odznaczono siostrę Żołnierza Niezłomnego Stanisława "Wiarusa” Grabowskiego. Pani Stanisława Grabowska-Wądołowska, zamieszkała w Pile, została decyzją prezydenta RP odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Danuta Siedzikówna "Inka" była sanitariuszką V Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. Władze komunistyczne skazały ją na śmierć. Została rozstrzelana w sierpniu 1946 roku.