Sprawa dotyczy w całym kraju około kilkunastu milionów ludzi żyjących w mieszkaniach spółdzielni mieszkaniowych.W Gnieźnie spółdzielnia mieszkaniowa istnieje od 110 lat. Jakie plany mają wobec takich tworów politycy? Czego obawiają się spółdzielcy.
Według gnieźnieńskiego posła SLD Tadeusza Tomaszewskiego projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych autorstwa PO doprowadzi z czasem do likwidacji tej formy zarządzania. Bo wymusza systemowo sprzedaż majątku służącego do działalności kulturalnej jak np kluby i podział tego majątku pomiędzy członków.
Jednak gnieźnieński poseł PO Paweł Arndt zapewnia, że głównym celem nowego prawa nie jest likwidacja a poprawienie działania spółdzielni mieszkaniowych. Przyznaje, że najbardziej kontrowersyjnym punktem jest zapis, że nawet jeśli tylko jeden lokator wykupi mieszkanie w budynku spółdzielczym to musi tam powstać wspólnota mieszkaniowa. Poseł dodaje, że prace nad ustawą trwają i być może jej ostateczny kształt jeszcze się zmieni bo podzieleni są nawet posłowie PO.
- Żadne dotychczasowe zmiany w prawie spółdzielczym nie były tak radykalne i tak szkodliwe jak te złożone w Sejmie przez Platformę Obywatelską - uważają członkowie lewicy i spółdzielcy z Gniezna.
Dla mnie to gwarancja obniżki czynszu-mam porównanie ze swojego miasta.
Wspólnota utrzymuje administratora(jedną sztukę) a spółdzielcy zgraję działaczy jeszcze z partyjnego nadania. Kolesie, rodzina i partyjni koledzy-to gnieźnieńska spółdzielnia mieszkaniowa. Operacyjne odcięcie stołka prezesowi i zarządowi jak najbardziej wskazane