Czasem nie trzeba jechać daleko w świat, czasem pomysły warte kopiowania zauważamy w innych miastach Polski. Np. w Jarocinie są bardzo ładne i solidne kosze na śmieci. Podobne mają wkrótce pojawić się w Poznaniu, bo pojawiły się w katalogu mebli miejskich. A co Państwo widzieli podczas swoich wyjazdów do innych miast, co chętnie byście przenieśli do swoich miejscowości?
W Krakowie turyści zachwycają się tym, że tam zamknięto dla ruchu samochodowego na Rynku i małych uliczkach, które do niego dochodzą. Wiadomo, że nie wszystkim mieszkańcom się to podobało, ale rozwiązanie funkcjonuje i zwiedzający Kraków bardzo je chwalą. Poznań też podgląda takie rozwiązania, chociaż u nas to wyciszanie ruchu na Starym Mieście idzie dość opornie.
Czy podróżując po Polsce i Europie zauważamy w innych miastach takie rozwiązania, pomysły, które oczami wyobraźni widzimy w swoich miastach? Co Państwo przenieśli z innych miast, do swoich miejscowości? Andrzej Soboń, z Urzędu Miasta Poznania o tym, że w czasie podróży do innych miast trzeba podglądać, bo podróże kształcą. Czasem jednak pewne rozwiązania nas dziwią. Np. w Niemczech nie stawia się ławek, żeby nie spali na nich bezdomni. Zachęca się by ludzie siadali w kawiarniach czy ogródkach piwnych. A w Poznaniu mieszkańcy i rady osiedli domagają się więcej ławek w centrum miasta.
Radny Mariusz Wiśniewski, przewodniczący Komisji Rewitalizacji Rady Miasta Poznania, zaleca ostrożność w kopiowaniu pomysłów z innych miast. Jednak Poznań bardzo wnikliwie przygląda się np. partnerskiemu miasto z Niemiec. Hanower jest miastem, na którym poznańscy urzędnicy mocno się wzorują. Drogowcy podpatrują np. jak tam się jeździ po mieście.
Są w Polsce miasta, z których doświadczeń moglibyśmy może coś zaczerpnąć. Wielu poznaniaków chwali rozwiązanie zastosowane na przejściach i skrzyżowaniach w Toruniu, gdzie na sygnalizatorów są minutniki i kierowcy dokładnie wiedzą za ile sekund będą mieć zielone.
W Poznaniu mamy sporo takich rozwiązań, które skopiowano z zagranicy. Konsultacje społeczne to nie jest rodzimy pomysł. Tak samo jak kawiarenki obywatelskie czy sąd obywatelski. Co z nowymi pomysłami, co z tym czego nie widzieli urzędnicy a zobaczyli gdzieś mieszkańcy? Miasto ma rozwiązanie. Zachęca by je zgłaszać do budżetu obywatelskiego, a także przedstawiać prezydentowi np. w czasie spotkań w kawiarence obywatelskiej.
Warto by Poznań na tę jawną ruską prowokację jakoś zareagował i kopiując załatwił Ruskich.
W Danii w Odense, tez widzialem jedno ze skrzyzowan odmierzajace czas nie tylko dla kierowcow ale i dla pieszych.
Wogole w Danii, to na rowerzystow uwarzaja kierowcy.
I tez jest tak jak w Niemczech, ze butelki plastikowe i puszki w sklepie skupuja i nie potrzeba paragonow za butelki.
W Hannoverze jest jeszcze tramwaj, który w okolicach centrum zjeżdża pod ziemię (U-Bahn), jeździ jak metro i nie koliduje z ruchem drogowym.
Tak w zasadzie restauracje nie powinny przyjmować towaru (żywności), tymi samymi drzwiami, któredy wchodzą goście. Taki wymóg sanepid nakłada.
Bo Polacy to muszą stanąć najbliżej drzwi, bo czują się ważni. Gdzie mają tyle chodzić, skoro mają samochód kupiony za oszczędności życia to muszą się pokazać... taka mentalność
W Czechach, Szwecji, Słowacji, Francji, w marketach funkcjonują autoamty do oddawania butelek (w Szwecji nawet PET i ALU), po czym pobieramy bilecik i przy kasie pani kasjerka odlicza nam pieniądze za oddane butelki od rachunku.
W Polsce powinna obowiązywać kaucja na butelki PET oraz puszki od piwa (Szwecja), byłby większy porządek i opakowania nie walałyby się po ulicach. Ale to w Polsce jeszcze daleka droga...
Pozdrawiam
Takie proste rzeczy, których w Polsce nie ma i zapewne długo nie będzie.