Tym razem nie natrafiono na szczątki ofiar komunistycznego terroru. "Podobnie jak w poniedziałek w lesie pod Gądkami, nic nie udało się odnaleźć" - mówi pełnomocnik prezesa IPN ds. poszukiwań miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego, prof. Krzysztof Szwagrzyk. Potrzebne są dokumenty, na podstawie których będzie można uzyskać dokładniejszą wiedzę o lesie pod Gądkami czy koło Puszczykowa, gdzie mogły być dokonywane pochówki. W pobliżu Puszczykowa sześć ciał odnaleziono już w 1946 roku.
W nieznanym miejscach w Poznaniu i jego okolicach pochowano co najmniej 200 osób, skazanych w okresie stalinowskim na karę śmierci. Nieznana jest liczba zmarłych lub zamordowanych w śledztwie. Prof. Krzysztof Szwagrzyk apeluje także do rodzin, które straciły bliskich o zgłaszanie się do IPN-u w sprawie zachowania ich DNA. Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów, która umożliwi identyfikację odnalezionych w przyszłości szczątków, działa od niedawna przy Pomorskim Uniwersytecie Medycznym.