Organizatorzy chcieli na imprezę dodatkowe 150 tysięcy złotych. W tym roku poznaniacy mają się bawić przy muzyce swingowej. Radni z Komisji Kultury i Nauki Rady Miasta Poznania mają jednak wątpliwości.
Po zwiększeniu wydatków na sylwestra z miejskiej kasy poszłoby pół miliona złotych. - Jestem za tym, żeby to była porządnie zrobiona, żeby nie było to takie dziadostwo jak się czasem zdarzało. Uważam, że Poznań stać na taką imprezę - mówi radny Platformy Obywatelskiej Tomasz Lipiński. Przyznaje, że urzędnicy nie potrafili powiedzieć na co zostanie przeznaczone dodatkowe 150 tysięcy złotych.
Radny PIS Mateusz Rozmiarek mówi, że są pilniejsze wydatki - podwyżki dla pracowników kultury i remonty w teatrach.
Organizatorzy sylwestra z Estrady Poznańskiej nie chcą na razie zdradzić kto miałby wystąpić 31 grudnia na Placu Wolności. Wiadomo jednak, że Poznań nie będzie konkurować z miastami, które imprezy organizują we współpracy ze stacjami telewizyjnymi. Głosowanie w sprawie zwiększenia wydatków na sylwestra odbędzie się na wtorkowej sesji Rady Miasta.
Adam Michalkiewicz/jc/int