Poznańscy urzędnicy mają czasowo ograniczyć szkolenia i zlecenie opracowania dokumentacji. Na razie nie wiadomo czy oznacza to cięcie inwestycji. Oszczędności mają być również na imprezach, które nie mogą się odbyć z powodu pandemii.
Należące do miasta teatry czy inne instytucje kultury także mają ograniczyć wydatki o pięć procent, ale w ich przypadku ma to być zamrożenie. Pieniądze zostaną w budżecie tych jednostek, ale na razie będą zablokowane i nie będzie można ich wydawać. Tak zostanie do momentu, kiedy będzie wiadomo, jak duże straty ma Poznań przez koronawirusa.
W marcu i kwietniu do budżetu Poznania wpłynęło mniej o 59 miliomów złotych z podatku PIT oraz 26 milionów złotych z podatku CIT. Poznaniacy nie kupowali także biletów komunikacji miejskiej, z tego powodu miasto nie zarobiło 21 milionów złotych. Spadły również wpływy ze sprzedaży nieruchomości.