Po dwóch prawie latach od wyprowadzki z ulicy Głogowskiej, z budynku Archidiecezji Poznańskiej, placówka zyskała siedzibę vis a vis dworca kolejowego, którą ministerstwo kultury kupiło od poznańskich targów.
"Nasi uczniowie kształcą się teraz w trzech lokalizacjach" - mówi dyrektor Zespołu Szkół Muzycznych Joanna Karpacz.
Najgorszym dla nas w tej chwili problemem jest dojazd do szkoły. Główna siedziba znajduje się na obrzeżach Poznania, na osiedlu Warszawskim, w dodatku w warunkach, które nijak nie przystają do kształcenia artystycznego, w byłym budynku Politechniki, a wcześniej po prostu to był biurowiec
- wyjaśnia dyrektor Karpacz.
Uczniowie czekają przede wszystkim na więcej sal do ćwiczeń.
- Teraz jesteśmy rozrzuceni tak naprawdę w trzech miejscach w Poznaniu, główną siedzibę mamy na Nieszawskiej. Nowa siedziba na pewno bardzo pomoże w kwestii sal "ćwiczeniówek".
- Na pewno będzie mniejszy kłopot z salami do ćwiczeń, ponieważ w tej chwili jest to bardzo mocno ograniczone. Jest zbyt duża liczba uczniów na liczbę sal do ćwiczeń
- mówią uczniowie.
Akt notarialny w sprawie sprzedaży budynku podpisano pod koniec ubiegłego roku. Pracownicy targów z zajmowanych pomieszczeń mają się wyprowadzić do grudnia.
Ministerstwo za budynek zapłaciło 18 i pół mln złotych, drugie tyle ma kosztować remont, który ma objąć przebudowę wnętrz i remont fasady stuletniego budynku. Po przeprowadzce liczba uczniów może się zwiększyć z 600 do 700.
Ministerstwo zakłada, że uczniowie rozpoczną naukę w nowej siedzibie 1 września przyszłego roku.