Ogień pojawił się w sądowym archiwum w piwnicy. Pożar nie był duży, ale towarzyszył mu gęsty dym - mówi rzecznik poznańskiej straży Michał Kucierski. W sądowym archiwum działał system przeciwpożarowy. Ustalanie przyczyn pożaru trwa - mówi wiceprezes Sądu Okręgowego Jarema Sawiński. Sąd szacuje straty. Nie wiadomo jeszcze, ile akt spłonęło.
Dziś pracownicy sądu do pracy już nie wrócili. Odwołano też rozprawy. Cały budynek trzeba było oddymić. Od jutra sąd ma już pracować normalnie. Ci, którzy chcieli dziś złożyć w sądzie terminowe pisma, muszą to zrobić na poczcie. Liczy się data stempla.