Jego prezes Ryszard Milewski w wyniku dziennikarskiej prowokacji wykazał się uległością wobec rzekomych urzędników kancelarii premiera. Pierwotnie kontrola miała dotyczyć tylko sprawy Amber Gold.
Jarosław Gowin chce się dowiedzieć jak wyglądała praca gdańskiego sądu w ciągu ostatnich dwóch lat, czyli w okresie prezesury Milewskiego. Zdaniem ministra Gowina, "nawet jeśli granice prowokacji zostały przekroczone, to nie usprawiedliwia to zachowania sędziego Milewskiego". Według premiera Donalda Tuska prowokacja przekroczyła granice przyzwoitości, być może była też przestępstwem.