Na początku kwietnia 40-latek zgłosił rzekomą kradzież auta marki Chevrolet na komisariacie policji w Nowym Mieście. Funkcjonariusze postanowili zająć się sprawą.
"Przyjmując zgłoszenie nabrali jednak pewnych podejrzeń" – relacjonuje rzeczniczka prasowa poznańskiej policji, st. sierż. Marta Mróz.
Informacje przekazywane przez zgłaszającego nie do końca były spójne w zakresie okoliczności, w jakich doszło do tego przestępstwa. Ponadto mężczyzna był w trakcie rozmowy bardzo zdenerwowany. Funkcjonariusze z Nowego Miasta szybko ustalili, że 40-latek ma problemy finansowe, a do kradzieży tego pojazdu w ogóle nie doszło.
Policjanci ustalili i zatrzymali trzech wspólników mężczyzny. Samochód znaleźli w należącym do jednego z nich garażu w Czerwonaku. Śledczy zebrali na miejscu ślady i auto trafiło na policyjny parking.
Wszyscy zatrzymani w sprawie usłyszeli już zarzuty. Współpracujący z 40-latkiem dwaj mężczyźni i kobieta odpowiedzą za pomoc w oszustwie ubezpieczeniowym. Właściciel samochodu usłyszał zarzuty wyłudzenia odszkodowania, zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. W sumie grozi mu do 8 lat więzienia.