NA ANTENIE: SEN O DOLINIE (ORYGINAL)/BUDKA SUFLERA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poznańskie inwestycje będą szybsze...

Publikacja: 26.02.2016 g.11:25  Aktualizacja: 27.02.2016 g.15:44 Adam Michalkiewicz
Poznań
Po problemach z remontami Ronda Kaponiera i ulicy Dąbrowskiego, Poznań chce skończyć z opóźnieniami miejskich inwestycji.
rondo kaponiera budowa rusztowanie - PIM
/ Fot. (PIM)

Urzędnicy zapowiadają, że kolejne remonty będą lepiej zaplanowane. Prezes miejskiej spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie Paweł Śledziejowski mówi, że projektanci będą mieli obowiązek pojechać w teren, a nie przygotowywać dokumenty tylko przy biurku.

Dziś wszystkie największe inwestycje w Poznaniu są opóźnione. Wpływają na to między innymi błędy w projektach budowlanych. Po rozpoczęciu inwestycji okazuje się, że pod ziemią są instalacje, których w projekcie nie przewidziano. Po zmianach projektanci będą również obowiązkowo robić inwentaryzację geodezyjną.

Adam Michalkiewicz/szym

http://radiopoznan.fm/n/lPd3oh
KOMENTARZE 4
KUNERT 26.02.2016 godz. 22:50
NALEZY INWESTYCJĘ NA 1 ROK ZAPLANOWAĆ NA 2 LATA, SKOŃCZYC W 18 MIESIECY , TO JESZCZE SIĘ PREMIĘ ZGARNIE !!! JAK U NASZYCH BLIŹNIACZYCH MENTALNIE ROSJAN !!
gupek 26.02.2016 godz. 19:44
A prezes Ś. Właśnie dostał podwyżkę od prezydenta ;) za te opóźnienia
Jacek 26.02.2016 godz. 16:12
Tak jest, przyczyna opóźnień zupełnie nie leży w tym, co ogłoszono i kolega author ma rację. Jak znajdziemy wykopalisko archeologiczne, to żadne działanie nie pomoże, trzeba szybko wynająć archeologów i wyładować złość na rzeczywistość w ustronnym jakimś miejscu (u Lema: w wyszalni).
A jak wykryjemy rurę, której nie ma na mapie (powszechne w starych miastach), to nic nie daje, że projektant w płaszczu i z teczką obejrzał przyszły plac budowy, zanim wbito łopatę. W takich przypadkach należy wezwać go do nadzoru autorskiego i szybko wprowadzić zmiany. I każdy projektant w te pędy przyleci i zmiany wprowadzi, bo wówczas szybko wystawi fakturę za nadzór autorski. TYLKO:

- nadzór autorski musi być przewidziany w umowie (oczywiście płatny według istniejących od dziesiątków lat zasad, nawet w "komunie"),

- zmiany wprowadzą dodatkowe koszty, które muszą być przewidziane w budżecie (im bardziej historyczny plac budowy, tym większa rezerwa kosztów);

- zmiany i obowiązek ich wprowadzania musi być przewidziany w umowie z Wykonawcą, także harmonogram (szybki!) tych zmian oraz zasady wynagradzania za zmiany i straty;

- zmiany mogą (nie daj Boże) wywołać biurokratyczny proces nowego zamówienia publicznego na coś tam, co jest katastrofą organizacyjną w zarodku (kilka instancji odwołań wnoszonych przez wszystkich niezadowolonych uczestników zgodnie z zasadą radców prawnych "w przetargu publicznym protestować bez zastanowienia");

- instytucja prowadząca inwestycje (PIM?) musi być wolna od wszelkiej polityki na szczeblu miejskim czy partyjnym.

To są zasady, które nie mogą być nawet w części naruszone. Inaczej jest, jak jest. Część z tych zasad jest równoważna stwierdzeniu, że nie wolno wybierać najniższej cenowo oferty, jeżeli w umowie nie będzie opisanych wyżej postanowień o niespodziewanych utrudnieniach i zmianach projektu.

No i po tym wykładzie życzę nam wszystkim powodzenia.

author 26.02.2016 godz. 13:07
Najczęściej są to instalacje, których nie ma na planach i mapach.
Tak się składa, że projektant przy robieniu projektu nie będzie robił wykopów czy w danym miejscu jest rura, czy jej nie ma. Musi się opierać na materiałach (mapach, planach, dokumentacji), którą ma udostępnioną.