To oznacza, że część ważnych dla miasta inwestycji nie będzie miała finansowania.
Reakcja radnych to efekt rozpadu koalicji. Przed miesiącem prezydent Kalisza odwołał dwóch swoich koalicyjnych zastępców z PiS i SLD.
Podczas wtorkowej sesji zabrakło jednego głosu, aby uchwała przeszła. Radni, którzy byli przeciwni emisji obligacji tłumaczyli, że nie chcą zadłużać miasta. Prezydent z kolei zapowiedział, że jeśli nie będzie tych pieniędzy to pod znakiem zapytania stanie np. zaplanowana na ten rok rewitalizacja płyty głównego rynku.