Prezydent miał problem z "ę" i "t", jak triathlon. Dopiero przy trzecim wpisie udało mu się nie zrobić błędu. Najpierw napisał "dendka". Kiedy internauci zwrócili na to uwagę, prezydent wpis skasował i napisał raz jeszcze. Tym razem wyszła "dędka", już bez "EN", ale znowu z D w środku. Dopiero za trzecim razem udało się napisać prawidłowo: "dętka".
Prezydent Grobelny powiedział naszemu reporterowi, że wpis na Facebooku zrobił przez komórkę, na ekranie niewiele było widać, a do tego był zmęczony po udziale w triathlonie.
W komentarzach internauci łączyli się w bólu z prezydentem Grobelnym i porównywali go do prezydenta Komorowskiego, który także zasłynął z kłopotów z ortografią.