Gdy razem z mężem zwiedzali Muzeum Bardo w Tunisie zaatakowali terroryści. Zginęło 20 osób, trzech Polaków, wśród nich mąż poznanianki - pracownik urzędu miasta. Kobieta pozwała biuro podróży, które zorganizowało wyjazd. Według niej biuro nie ostrzegało ich przed zagrożeniem terrorystycznym.
Wdowa złożyła pozew w sądzie w Poznaniu. Ten jednak uznał się za niewłaściwy do rozpatrzenia sprawy. - Zamach był w Tunezji, jednak dla sprawy znaczenie ma miejsce siedziby strony pozwanej, czyli biura podróży. Właściwym do rozpatrzenia sprawy jest Sąd Okręgowy w Opolu, bo tam siedzibę ma strona pozwana - mówi sędzia Elżbieta Fijałkowska.
Kobieta już wcześniej odwoływała się od decyzji o przeniesieniu sprawy z Poznania. Ta decyzja sądu jest już ostateczna.
Maciej Kluczka/jc/int