Dwa i pół roku temu miejscy radni nie zgodzili się na wprowadzenie całkowitego zakazu. Wtedy prosiła o to policja.
Radny Boruczkowski przyznaje, że jest zwolennikiem całkowitego zakazu. Zaraz jednak dodaje, że większość radnych jest przeciwna takiemu rozwiązaniu i dlatego on proponuje kompromis w postaci ograniczenia picia najmocniejszych alkoholi. Jego zdaniem zmiany są potrzebne ze względów bezpieczeństwa.
- W przypadku wpadnięcia do wody osób pijanych lub po spożyciu alkoholu, istnieje o wiele większe ryzyko utraty przez nich życia - mówi Boruczkowski.
Projektu radnego nie popierają wszyscy członkowie jego klubu. W tej sprawie podziały nie przebiegają jednak zgodnie z przynależnością partyjną. Głosowanie 17 października.
Nie rozumiem dlaczego dla władz miasta wszystko jest takie trudne do wykonania, skomplikowane, niezrozumiałe aż w końcu nie możliwe. A przecież wystarczy trochę logiki, dobrej woli i rozsądnego zagospodarowania publicznymi pieniędzmi.