Przyjeżdżają Ukraińcy. Polska się zmieni?

Szacuje się, że w Polsce pracować może nawet milion obywateli Ukrainy. Naszych wschodnich sąsiadów spotkać można coraz częściej. Często podejmują prace, do wykonywania których brakuje Polaków. Spotkać ich można np w sklepach wielkopowierzchniowych. Kiedyś to Polacy migrowali za chlebem na Zachód. Teraz tym "Zachodem" (przynajmniej dla Ukraińców) jest właśnie Polska - mówi etyk i kulturoznawca profesor Przemysław Rotengruber.

Przedstawiciele innych narodów czy państw są wśród nas. A wśród tych przybyszy prym wiodą Ukraińcy. Korzystamy na tym - także ekonomicznie. Przedsiębiorcy, zwłaszcza wielkopolscy, od dłuższego czasu alarmują, że brakuje rąk do pracy - tę lukę wypełniają właśnie Ukraińcy.  Potwierdza to Wojciech Kruk - prezydent Wielkopolskiej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Powinniśmy zatrudniać Ukraińców, liczyć na to, że pomogą nam zbudować dobrobyt - uważa Wojciech Kruk.

Niedawno Rada Społeczna przy arcybiskupie poznańskim wydała oświadczenie dotyczące pracujących w Polsce Ukraińców. Zachęcała by ich wspierać i przyjmować ich dobrze.

Rynek pracy zmienia się m.in. pod kątem Ukraińców. Mamy np. firmy wynajmujące przybyszom ze wschodu lokale, w których mieszkają razem, do których wracają po pracy. Ogłoszenia takie można znaleźć w internecie. Podobnie jak te dotyczące ofert dowozu Ukraińców do pracy w różnych firmach czy oferujące im pracę. Także linie lotnicze otwierają połączenie lotniczego Kijowa czy Lwowa.

Od lipca dozwolony będzie ruch bezwizowy dla Ukraińców w Unii (do 90 dni bez prawa do pracy i nauki). Czy oznacza to odpływ Ukraińców z Polski?  Czy widzimy ich tylko w pracy, czy mamy z nimi kontakty sąsiedzkie, towarzyskie? Czy żyją wśród nas i z nami - czy raczej obok nas?

Zapraszamy do rozmowy dziś po godz. 12 w audycji "W środku dnia".