Jak dodaje, sytuację zmieniłoby powstanie elektrowni atomowej we wschodniej Wielkopolsce.
Pewnie w przyszłości ona będzie produkowała wodór, żeby można było tę energię gdzieś zmagazynować. To w wielu naszych spotkaniach było artykułowane. My chcemy w Wielkopolsce zielonego wodoru. Nie chcemy tego szarego z gazu ziemnego. Mamy swoją strategię, przygotowujemy się do niej. Dla nas najważniejszy jest ten zielony, pozyskany w wyniku elektrolizy wodór.
Jak powiedział Jacek Bogusławski, najważniejsze jest obniżenie kosztów produkcji zielonego wodoru. Liczy na współpracę z rządem w dziedzinie Wielkopolskiej Doliny Wodorowej. Konieczne jest tu, jak mówi, m.in. zmiana ustaw tak, żeby można nowe technologie zastosować w Polsce. W jego ocenie w kraju wciąż brakuje Polskiej Strategii Wodorowej, którą ma wiele innych europejskich krajów.